Grzyby

i

Autor: Jan Fiderewicz

Grzybobranie

Bieda w polskich lasach. Grzybów tyle, co kot napłakał. Jak już są, to łatwo je pomylić!

2023-11-03 8:12

Nie mamy dobrych wieści dla tych, którzy chcą wybrać się na grzyby. W tym roku jest ich naprawdę mało. Wszystko przez niekorzystne warunki – zdradził nam pracownik nadleśnictwa. Jeśli jednak natrafimy na dorodną sztukę, możemy się pomylić i wrócić do domu z trujakiem. Ekspert tłumaczy, na co uważać podczas grzybobrania i jak rozpoznać, czy grzyb jest jadalny.

Sezon na grzybobranie, ale w lasach nie jest tak kolorowo, a raczej można by to ująć – brązowo, jak w zeszłym roku.

- Muszę zmartwić grzybiarzy, ponieważ aura, która nastąpiła w momencie rozrastania się grzybów była niesprzyjająca. Więc grzybów mamy tyle, co na lekarstwo. Pojawiają się oczywiście prawdziwki czy czarne łepki, ale naprawdę trzeba się naszukać, by je znaleźć. Nie jest tak, jak to było w zeszłym roku, że mieliśmy wysyp grzybów – mówi Jan Fiderewicz, rzecznik Nadleśnictwa Solec Kujawski.

Kiedy zatem możemy spodziewać się wysypu grzybów w polskich lasach? To zależy od kilku czynników.

- Musimy poczekać aż będzie ciepło. Musi trochę popadać, żeby teren był mokry – teraz mamy taką sytuację. Potrzeba jednak trochę tych cieplejszych nocy, żeby grzybnia się rozrosła – tłumaczy Fiderewicz.

Jednak zanim wejdziemy z koszykiem do lasu, powinniśmy pamiętać o kilku rzeczach. Pierwszą i chyba najbardziej oczywistą jest to, by przygotować się merytorycznie – jakie gatunki są jadalne, a jakich należy unikać. Ekspert wskazuje, jakie grzyby jadalne najłatwiej pomylić z trującymi lub niejadalnymi.

- Jeżeli chodzi o grzyby to najczęstszą pomyłką jest muchomor sromotnikowy mylony z kanią, a także kurki z lisówką pomarańczową. Ona nie jest co prawda tak trująca jak muchomor, ale nadal jest bardzo groźna – informuje.

Mamy kilka wskazówek, jak rozróżnić te gatunki.

- Kania ma charakterystyczny pierścień, który nie jest scalony z trzonem, tylko się przesuwa. O tym pamiętajmy! Na wierzchu kapelusza ma też takie płatki brązowe, bądź ciemnobrunatne, które odbijają się od powierzchni kapelusza. Jeśli nie znamy się na grzybach, a chcemy iść na grzybobranie to proponuję zbierać tylko te, które mają miąższ pod spodem, a nie blaszki. Tu możemy jednak natknąć się na goryczka, który będzie podobny do koźlaka. Nie jest to grzyb trujący, ale zepsuje nam cały smak. Ma on również miąższ pod spodem, ale jest on charakterystyczny – zaznacza Jan Fiderewicz.

Jak dodaje ekspert – po dotknięciu miąższu, w tym miejscu zmieni on natychmiastowo kolor. Również na miąższu goryczaka żółciowego znajduje się jego gorycz. Można dotknąć go palcem, a następnie spróbować. Język z pewnością wyczuje gorzki smak.

Również kurkę (pieprznik jadalny), czyli trzeciego najpopularniejszego grzyba w Polsce, można pomylić z lisówką pomarańczową. Grzyby różnią się też trzonkami: ten u kurki jest krótki, gruby i przysadzisty, a lisówka ma cienki trzonek w kolorze pomarańczowym. Kurki są żółte, a ich kapelusz jest „zwarty”, natomiast kapelusz lisówki pomarańczowej jest cienki i elastyczny. Kolor lisówki jest bardziej intensywny i pomarańczowy.

- Pamiętajmy, że największym zagrożeniem jest brak orientacji w lesie i zaginięcia, czyli zagubienia się w lesie. Dosyć szybko zaczyna się robić ciemno, wtedy można też łatwiej zabłądzić – dodaje Jan Fiderewicz.

Pamiętajmy by wychodząc z domu poinformować mieszkańców, w które miejsce się udajemy, a także podać przybliżony czas powrotu. Koniecznie zabierajmy ze sobą też telefon komórkowy.

Wieczorny Express - Leon Komornicki