Mężczyzna ukrywał się przed policją. Był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Toruniu do odbycia kary pozbawienia wolności.
Wpadł w środę (1.09.2021) na ulicy Artyleryjskiej w Bydgoszczy. Naruszył zakaz wjeżdżania na skrzyżowanie, gdy nie było miejsca do kontynuowania jazdy.
Mundurowi pojechali za nim i zatrzymali auto do kontroli.
- Tam funkcjonariusze wylegitymowali 27-latka. W trakcie sprawdzania kierowcy okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. To jednak nie wszystko. Z policyjnej bazy danych wynikało, że jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Toruniu do odbycia kary pozbawienia wolności. W momencie, kiedy policjanci zakładali mężczyźnie kajdanki, ten nagle stał się agresywny i ugryzł w przedramię jednego z funkcjonariuszy. Policjanci obezwładnili 27-latka. W trakcie przeszukania jego pojazdu znaleźli opalone szklane lufki, młynek do mielenia marihuany oraz nasiona tej rośliny – informuje Przemysław Słomski, rzecznik bydgoskiej policji.
Od zatrzymanego została pobrana krew do badań.
W czwartek (2.09.2021) 27-latek został doprowadzony do śródmiejskiego komisariatu.
Policjanci na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili mu zarzut stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania prawnej czynności służbowej oraz zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna odpowie też dodatkowo za popełnione wykroczenia. Jeśli okaże się, że był pod wpływem narkotyków, to usłyszy kolejny zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem zakazanych środków odurzających.
Mieszkaniec Torunia najbliższe miesiące spędzi za kratami zakładu karnego. Nowe zarzuty mogą wydłużyć mu pobyt w więzieniu.