Bydgoszczanka skończyła sto lat. Urodziła się w Złotnikach Kujawskich
Stefania Glinka z domu Suchalska urodziła się 21 czerwca 1924 roku w Złotnikach Kujawskich (powiat inowrocławski). Jej ojciec był powstańcem wielkopolskim, później pracownikiem kolei. Miała troje rodzeństwa. Rodzina przeniosła się do Bydgoszczy przed wybuchem II wojny światowej. Zamieszkała na ulicy Orlej. Mała Stefania poszła do szkoły powszechnej przy ulicy Świętojańskiej.
W 1940 roku została zesłana na roboty przymusowe do Prus Wschodnich
- W 1939 roku, jako nastolatka, była świadkiem wydarzeń historycznych związanych z niemiecką okupacją Bydgoszczy - opisuje Beata Krzemińska, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego. - W 1940 roku została zesłana na roboty przymusowe do Prus Wschodnich, skąd dwukrotnie uciekała do rodzinnego domu. Pod koniec wojny, ewakuowana z majątku w Prusach przed zbliżającą się Armią Czerwoną, przedostała się do wyzwolonej już Bydgoszczy - dodaje.
Stuletnia bydgoszczanka z mężem spędziła 71 lat
Po wojnie pani Stefania pracowała jako konduktorka i bileterka w bydgoskich tramwajach. W 1953 roku zamieszkała z mężem na bydgoskich Kapuściskach (mieszka tam do dziś). Małżeństwo trwało blisko 71 lat. Doczekało się trojga dzieci. Pani Stefania ma przy czworo kochających wnucząt i sześcioro prawnucząt.
Stulatka z Bydgoszczy robi taką czarninę, że palce lizać
Przez lata pani Stefania poświęcała się swoim hobby. Trochę z potrzeby, bardziej z pasji robiła bliskim swetry na drutach, jakich nie potrafił nikt inny. Kocha kwiaty, jej balkon ugina się od pelargonii. Rodzina i przyjaciele podziwiają jej talent kulinarny.
– Czarnina, przede wszystkim, nikt nie robi takiej jak babcia – mówi wnuczka pani Stefanii.
Stulatka interesuje się historią, ma olbrzymią wiedzę w tej dziedzinie.
- 1 lipca nestorkę odwiedził wicemarszałek Zbigniew Ostrowski.
- Wręczył jej Medal Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis.