48-latek był poszukiwany listem gończym. Policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie ustalili, że mężczyzna ukrywa się u rodziny w Bydgoszczy.
Funkcjonariusze zapukali do drzwi jednego z mieszkań na Wyżynach. Otworzyła im spokrewniona z poszukiwanym kobieta.Twierdziła, że nikogo poza nią nie ma w domu.
Funkcjonariusze jej jednak nie uwierzyli i przystąpili do przeszukania. Okazało się, że w żadnym pomieszczeniu nie było poszukiwanego mężczyzny.
Przed wyjściem z mieszkania postanowili jeszcze zajrzeć do szafy, która znajdowała się na korytarzu. Po otwarciu drzwi funkcjonariusze natrafili na przejście do kolejnego pokoju, gdzie ukrył się 48-latek.
Mężczyzna był totalnie zaskoczony i prosto z kryjówki trafił do celi. Spędzi tam kilka najbliższych miesięcy, odsiadując wyroki za kilkukrotną jazdę w stanie nietrzeźwości.