Są takie reklamy i kampanie społeczne, które na lata zapadają w pamięć dzięki zabawnym lub emocjonującym scenkom i obrazom (wciąż mawiamy: „Bo zupa była za słona” czy „Red Bull doda ci skrzydeł”). Są takie, które zapamiętujemy dzięki znanym twarzom (kampania „Pij mleko, będziesz wielki” z udziałem gwiazd sportu) lub głosom (np. Cezarego Pazury czy Krystyny Czubówny). Ale mamy też całkiem sporo takich, które zawierały mistrzowskie hasła i dlatego w pewnym sensie są z nami chyba na zawsze. O kunszcie ich marketingowców świadczy właśnie to, że dziś na co dzień używamy tekstów z reklam jak swoich i często pojęcia nie mamy, skąd one się w uzusie wzięły.
Tymi tekstami z reklam mówi prawie cała Polska. „Prawie robi wielką różnicę”
Te teksty rodem z reklam są jak literatura, prawie jak literatura, a - co oczywiste - „Prawie robi wielką różnicę”. To slogan z reklamy piwa Żywiec jest wciąż bardzo często wykorzystywane w języku potocznym.
To dobrze, czy źle? „Mi to Lotto”, a Wam? Wydobyliście właśnie z odmętów pamięci tamtą reklamę popularnej gry? Pracownik, Kowalski, wchodzi spóźniony do biura w wakacyjnym stroju, a oburzonemu szefowi oświadcza: „Teraz to mi to Lotto”. Nie o tym marzycie, skreślając liczby w kolekturze?
Wszyscy znają te slogany reklamowe. A „mi to Lotto”
Wszyscy znamy także całą serię reklam z zabawnym stworkiem, Małym głodem. Do języka weszło hasło nie głodnego dziecka i nie potworka, a mamy, której nawet nie widać. Kiedy chłopiec gorączkowo szuka czegoś w wypełnionej po brzegi lodówce na mały głód, ona rzuca: „Za sałatą!”. Niektórzy do dziś odpowiadają tak na pytanie o położenie poszukiwanej w domu rzeczy.
Odkąd popularna stała się kampania promująca picie mleko, rodzice nie muszą już przedstawiać całej listy argumentów, jeśli chcą, by ich dziecko raczyło się białym napojem. Wystarczy, że rzucą: „Pij mleko. Będziesz wielki”. Niestety hasło z innej kampanii - przeciw przemocy - jest dziś używane w zupełnie innych (żartobliwych) kontekstach niż pierwotnie. Chodzi o slogan „Bo zupa była za słona”. To jednak pokazuje, że hasła żyją własnym życiem i użytkownicy zmieniają je, dostosowując od potrzeb.
Te marki zrobiły reklamy ostatnich dziesięcioleci. „Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć”
W sytuacjach towarzyskich i dla rozładowania atmosfery powtarzamy też hasła z reklam napojów gazowanych: „Pragnienie nie ma szans” oraz batonów „Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć”.
Od 1997 roku niezmiennie powtarzamy, że „są rzeczy, których kupić nie można. Za wszystkie inne zapłacimy kartą Mastercard”.
Te hasła używane na co dzień pochodzą z reklam
W języku potocznym można znaleźć jeszcze wiele zwrotów i sloganów, które pochodzą z reklam. Oto kilka przykładów:
- A świstak siedzi i zawija w te sreberka – fragment reklamy czekolady Milka, używany ironicznie, aby skomentować nierealne lub mało wiarygodne historie.
- Nie dla idiotów – slogan sieci sklepów Media Markt, stosowany w sytuacjach, w których podkreśla się, że coś jest przeznaczone dla osób inteligentnych, czy mających wiedzę.
- No to Frugo! – hasło napoju Frugo, które stało się popularnym zwrotem używanym w kontekście radości, spontaniczności czy zachęty do działania.
- Dłuższe życie każdej pralki to Calgon (zaśpiewaliście to?) – slogan środka do zmiękczania wody, używany w żartach lub rozmowach o przedłużaniu trwałości różnych rzeczy.
- Just do it – slogan Nike, który wszedł do użycia jako motywacyjne powiedzenie, zachęcające do działania.
- Ojciec prać? – fragment z reklamy proszku do prania Pollena 2000, używany humorystycznie, często w kontekście niespodziewanych propozycji.
- No to cyk – slogan piwa Lech, używany, gdy ktoś coś rozpoczyna lub decyduje się na szybkie działanie.
- Takie rzeczy tylko w Erze – slogan operatora telefonii Era, używany ironicznie, gdy coś jest zaskakujące lub nietypowe.
- Brawo Ja! – slogan z reklamy Plusa, używany, gdy ktoś chce wyrazić dumę z własnych osiągnięć.
- Nokia. Connecting People – globalny slogan Nokii, używany do podkreślenia łączności i relacji międzyludzkich.