Według informacji lokalnej policji na terenie kopalni w chwili zdarzenia znajdowało się co najmniej ośmiu pracowników.
Kenijska stacja telewizyjna NTV podała, że w sobotę rano dwóch rannych górników trafiło do szpitala.
Lokalne media stwierdziły, że wydobycie kruszcu odbywało się nielegalnie, gdyż właściciele kopalni zamknęli ją w marcu tego roku, po tym jak w starciach o dostęp do tego terenu zginęło kilka osób z lokalnych społeczności. Przedsiębiorstwo znajduje się niedaleko granicy z Etiopią.
Przyczyną zawalenia się wyrobiska były silne deszcze, które nawiedzają Kenię od marca.
Jak podają lokalne media, w wyniku powodzi i osunięć ziemi zginęło ponad 300 osób. Według kenijskiego rządu ulewne deszcze i podtopienia doprowadziły do przesiedlenia ponad 278 tys. Kenijczyków, a skutki odczuwa ponad 82 tys. gospodarstw domowych.
Szkody szacowane są na 4 mld szylingów kenijskich (30 mln dolarów).
To oni napadli z nożem na bydgoskiego społecznika. Jeden z nich, recydywista, odpowie za 11 kradzieży