Na co dzień pracuje na stacji kolejowej Bydgoszcz Wschód. W rodzinie Jakuba Brzezińskiego to już tradycja. Jego dziadek, ojciec i wujek byli maszynistami, a drugi dziadek – toromistrzem. Sam więc również związał się z koleją. Jednak jego największą pasją jest muzyka, i to od najmłodszych lat.
- W zerówce zacząłem grać na instrumentach – mówi Jakub. - Panie to zauważyły. Powiedziały rodzicom, że siadam sam do pianina i zaczynam grać piosenki z słuchu. Potem była podstawówka, gimnazjum, gdzie miałem bardzo dużo występów. Następnie - Dom Kultury nr 5 w Bydgoszczy. Tam, dzięki pani Małgorzacie Grabowicz, którą serdecznie pozdrawiam, nauczyłem się improwizacji. Śpiewałem również w czasach szkoły średniej – w gastronomiku, a później długo, długo nie było nic.
Choć pochodzi z bydgoskiego Fordonu, młody artysta od kilku lat mieszka w Solcu Kujawskim. Jakuba cały czas wspiera narzeczona – Ewelina.
- Pojawiła się chęć założenia rodziny, skupienie się na domowych sprawach, na pracy, aż dwa lata temu niespodziewanie znalazłem pewną aplikację – opowiada Jakub. - Była to aplikacja, na której się śpiewa. Nagrywa się utwory, a następnie udostępnia. To jest aplikacja ogólnoświatowa. Tam poznałem kilka fantastycznych osób. Następnie zaczęliśmy się ze sobą spotykać, wymieniać doświadczeniami, a przy okazji, na 31 urodziny dostałem pianino elektryczne. I to dzięki temu zacząłem komponować swoje własne utwory.
Właśnie wtedy Kuba zgłosił się do Szansy na sukces.
- Było to dwa lata temu – opowiada. - Były to zgłoszenia online. Przez pandemię nie można było zrobić normalnych castingów. Wysłałem to zgłoszenie, lecz po dłuższym czasie zupełnie o tym zapomniałem. Jakiś czas temu jechałem pociągiem i dostałem telefon z Szansy na sukces, że zapraszają mnie do programu. Zdziwiłem się.
Jakub wystąpił w odcinku programu wyemitowanym 6 listopada na antenie dwójki. Zaśpiewał piosenkę „Bo to taka piękna miłość” z 1992 roku u boku zespołu Universe. Wygrał odcinek i zakwalifikował się do wielkiego finału, w którym uczestnicy walczyli o debiut w Opolu 2023. Program odbył się w minioną sobotę, 17 grudnia. Jakub zaśpiewał przed publicznością piosenkę „Mr. Lennon”.
- Samą informację, jaką piosenkę zaśpiewamy, otrzymaliśmy jakiś czas wcześniej – mówi Kuba. - Później były próby. Ja akurat z panem Heniem Czichem z zespołu Universe miałem cały czas kontakt. Więc jakiś zarys sobie zrobiliśmy – jak chcielibyśmy to zaśpiewać, jakie emocje oddać. Sam stres był na początku, bo było trzeba się obeznać ze sceną i przyzwyczaić, że zespół gra na żywo. Cały odcinek był na żywo, więc tym razem nie było miejsca na pomyłkę. Mając przy boku pana Henia, stres mi totalnie zniknął.
Mimo, że nie udało się wygrać, młody artysta jest wdzięczny, że miał okazję spróbować swoich sił, a także pokazać Polakom swój niezwykły talent. Dzięki występom stał się już rozpoznawalny. Gratulują mu nie tylko bliscy i znajomi, ale i internauci, którzy zakochali się w jego twórczości.
- Oczywiście gratuluję naszemu zwycięzcy – Kamilowi, który w pełni zasłużył na to zwycięstwo – opowiada. - Trzymam za niego kciuki, życzę mu powodzenia w dalszych sukcesach. Oby jego kariera muzyczna potoczyła się w takim kierunku, w jakim on sobie tylko wymarzy. I oczywiście wygranej w Opolu. Nas jako współtowarzyszy na pewno nie zabraknie. Pojedziemy razem z nim i będziemy go dopingować.
Wraz z resztą uczestników, Jakub wystąpił na scenie po raz kolejny, już po ogłoszeniu wyników konkursu. Zwycięzca programu – Kamil Jachyra miał ponownie zaśpiewać na wielkiej scenie, kończąc tym samym finałowy odcinek. Zaprosił do tego jednak wszystkich uczestników.
- Byliśmy bardzo zaskoczeni tym faktem, bo Kamil zrobił to z własnej inicjatywy, bez rozmawiania z kimkolwiek – mówi Jakub. - To nie było wyreżyserowane. Po prostu jest na tyle dojrzały emocjonalnie, że chciał, abyśmy my wszyscy ten ostatni raz w tym programie stanęli na scenie i razem zaśpiewali. Nikt się tego nie spodziewał, my tym bardziej.
Jakub Brzeziński chce kontynuować swoją karierę muzyczną i tworzyć własną muzykę, która zawsze będzie blisko jego sercu. Ballady autorstwa Kuby możecie posłuchać poniżej.