Koń by się uśmiał. Najgłupsze zakazy i nakazy w Bydgoszczy

Nowe „porządki” na ulicy Bocianowo. Wyjeżdżając z parkingu nie można pojechać prosto z przyczyn… niewiadomych. Trzeba skręcić w lewo, zrobić długą pętlę i wjechać na ul. Kaszubską z drugiej strony. Zamiast 30 sekund, jedziemy ok 5/7 minut.

Czytałeś kiedyś regulamin umieszczony w każdym bydgoskim autobusie i tramwaju? Zgodnie z pkt. 4 § 5 Regulaminu przewozu osób w transporcie publicznym - pasażerom zabrania się grania na instrumentach muzycznych w trakcie jazdy.

W jednej z bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych mieszkańcy mają zakaz nadmiernego podlewania kwiatów na balkonach, o czym już kiedyś zrobiło się głośno w lokalnych mediach.

Przy jednym z wejść do Galerii Pomorskiej znajduje się tabliczka z napisem „zakaz palenia papierosów elektronicznych”. Nie ma jednak mowy o zakazie palenia papierosów tych tradycyjnych – nabitych tytoniem. Nie dość, że możemy się takim zaciągnąć, możemy skorzystać również z popielniczki wbudowanej do śmietnika. Tam znajduje się oznaczenie, że należy tam wrzucać pety. Czyżby e-papierosy były bardziej niezdrowe, niż te zwykłe? Oto zagadka!

W jednej ze spółdzielni mieszkaniowych z pralek domowych należy korzystać tylko w godzinach 6-22, co jest zrozumiałe. W regulaminie zaznaczono jednak, że należy z nich korzystać „w sposób nie zakłócający spokoju”. Co to znaczy? Sami byśmy chcieli wiedzieć.