O tym, że bydgoscy maturzyści masowo podpisują się pod petycją do Ministerstwa Edukacji Narodowej, zainicjowaną przez jeden z serwisów prowadzących kursy dla maturzystów, pisze samorządowy portal „Bydgoszcz Informuje”. Jak przekazała dziennikarzom uczennica klasy czwartej z VIII LO – frustrujące jest to, że matura ustna nie liczy się przy naborze na żadne studia, a i tak trzeba do niej podejść i ją zaliczyć. W przeciwnym wypadku maturzystów czeka poprawka. To natomiast generuje dodatkowy stres i – zdaniem uczniów - zmarnowany czas. W petycji pojawiły się dwie rekomendacje dla ustnych matur.
- Zmiana roli matury ustnej. Matura ustna powinna być traktowana jak egzamin ósmoklasisty – obowiązkowa, ale niewpływająca na zdanie lub niezdanie całej matury. Nie powinny obowiązywać progi punktowe zdawalności. Istnieje kilka uczelni w Polsce, które warunkują rekrutację wynikiem z matur ustnych – zdecydowana większość jednak w ogóle nie zwraca na nią uwagi. Dzięki temu stres związany z maturą będzie mniejszy, uczniowie zdający więcej przedmiotów rozszerzonych będą mogli z większą swobodą się do nich przygotowywać, a przy tym wszystkim nie zostanie zatracony główny walor matur ustnych, czyli realna wypowiedź słowna, na żywo przed egzaminatorami, która poniekąd odzwierciedlać będzie w przyszłości rozmowę rekrutacyjną do pracy, czy chociażby zaliczenia w formie wypowiedzi występujące na studiach.
- Usunięcie pytań niejawnych w maturze ustnej z języka polskiego. Pozwoli to uczniom na pełne przygotowanie się do egzaminu, podobnie jak ma to miejsce w przypadku egzaminu na prawo jazdy. Skoro nawet na egzaminie na prawo jazdy nie ma pytań, które są niejawne, to tym bardziej na maturze, do której uczeń w czasie edukacji nie jest przygotowywany nie powinny się takowe znajdować.
W ciągu zaledwie kilku dni od zainicjowania petycji, podpisało się pod nią ponad 160 tysięcy maturzystów. Ponad 1700 z nich to uczniowie z Bydgoszczy. W następnych dniach liczba rosła i rośnie nadal.
Jak wskazano w piśmie – sama matura ustna jest egzaminem niesprawiedliwym, ponieważ każdy uczeń losuje zestaw pytań, a te – mimo wszystko różnią się tematykom i poziomem trudności. Ten sam uczeń przy jednym egzemplarzu może zdobyć wysokie noty, a przy drugim – niezwykle niskie. Wszystko zależy więc na losowości.
Portal dodaje, że bywał takie sytuacje, że osoby, które uzyskiwały wynik 30 procentowy na maturze ustnej (minimum, jakie trzeba zdobyć, by zaliczyć) zdawali bez problemu bardziej rozbudowaną i trudniejszą maturę pisemną.
Autorzy zaznaczają również, że w czasie pandemii COVID-19 matura ustna nie była obowiązkowa. Ta sytuacja nie wpłynęła negatywnie na poziom wiedzy maturzystów, a także nie skomplikowała rekrutacji. Jak wcześniej zaznaczaliśmy – punty z matury ustnej nie liczą się przy naborze na uczelnie wyższe.
– Matury ustne nie są istotne ani dla uczniów, ani dla uczelni, są natomiast znaczącym obciążeniem dla blisko 45 procent wszystkich maturzystów, którzy zdają aż 3 i więcej przedmiotów dodatkowych, czyli w sumie podchodzą w ciągu 2 tygodni do aż 8-10 egzaminów – twierdzą autorzy petycji cytowani przez „Bydgoszcz Informuje”.