Czasem nazwa danej potrawy potrafi wprowadzić w błąd. Przykładem jest słynny hot dog, którego nazwa sugerowałaby, że to danie z psa. W naszych polskich warunkach mamy oczywiście gołąbki, czyli pulpety z mielonego mięsa... wieprzowego lub drobiowego, ale nie z gołębi.
Tak samo w przypadku gęsich pipek. To żydowskie danie nie jest przyrządzone oczywiście z… (nie komentujmy). To po prostu gęsie szyjki z mięsnym farszem. Choć potrawa jest wyśmienita, jej nazwa może nas zwyczajnie zniesmaczyć.
Czym jest mięso z muminków? Każdy z nas przynajmniej raz w życiu je już jadł
Które z potraw brzmi równie obrzydliwie? Otóż… mięso z muminków, które z pewnością jadłeś nie raz, lecz pod inną nazwą. O ile u nas brzmi to niesmacznie, o tyle w Finlandii jest ona powszechnie używana. Oczywiście nie przez producentów tego produktu. Nazwa ta odstraszałaby potencjalnego klienta. To sami Finowie nazywają ten produkt w taki sposób, ponieważ budzi on u nich skojarzenia właśnie z popularną bajką o białych stworkach.
Muminki to postacie fikcyjne przypominające z wyglądu hipopotamy. Jednak w odróżnieniu do tych zwierząt - chodzą one na dwóch nogach i co najważniejsze - potrafią mówić. Choć wszyscy kojarzymy te stworki z serialem animowanym, muminki powstały trochę wcześniej. Zostały one wymyślone w czasach II wojny światowej przez autorkę Tove Jansson, piszącą po szwedzku, lecz - co należy wyraźnie podkreślić - jest to bajka fińska!
I właśnie w tym momencie doszliśmy do punktu kulminacyjnego. Mięso z muminków to również nazwa wymyślona w Finlandii, choć potrawa ta jest międzynarodowa i zna ją każdy człowiek na świecie.
Czym jest mięso z muminków?
Chodzi o… uwaga! Ser mozzarella! Ten popularny ser podpuszczkowy pochodzący z południowych Włoch, a konkretnie z regionu Kampania, znany i używany w kuchni jest na całym świecie. Przez Finów został potocznie nazwany właśnie mięsem z muminków.
Co ciekawe - również słynna sałatka warzywna, z mozzarellą jako głównym składnikiem, nazywa się w Finlandii „sałatką muminka”. Pytanie - dlaczego?
Tak, jak w Polsce pewnie filmowe kreacje weszły już na stałe do kultury: kobieta pracująca, chłopaki nie płaczą, mój mąż jest z zawodu dyrektorem itp. Tak i w innych krajach, rodzime produkcje stały się już tradycją. W Finlandii są to właśnie muminki, czyli ojczysta bajka, którą zna każdy Fin, już od najmłodszych lat.
W tym momencie przypomnijmy sobie jak wyglądają te filmowe stworki. Zwróćmy uwagę przede wszystkim na ich brzuchy, a także na to, że są one całe białe. Widzisz już podobieństwo?
Afera o „murzynki” we Francji
To nie pierwszy przypadek, gdzie znany na całym świecie przysmak, ma w jakimś kraju zupełnie inną i nietypową nazwę. Przypomnijmy, że jeszcze kilkanaście lat temu, we Francji deser w oryginale nazywający się Krembo (w Polsce najbardziej zbliżony do ciepłych lodów, znanych do niedawna jako „murzynki”) nosił nazwę „tete de negre".
Tłumacząc na język polski - jest to - głowa murzyna. Choć w naszym kraju nazwa „murzynki” trąciła nieco rasizmem - i obecnie białe pianki na wafelku w czekoladzie zakupimy jako „ciepłe lody” - francuska nazwa deseru została uznana na całym świecie za niedopuszczalną!
Motyw „głowy murzyna” został wykorzystany prawie dziesięć lat temu we francuskiej komedii „Za jakie grzechy dobry Boże”. Choć nazwa ta w humorystyczny sposób odsłoniła kulisy poprawności politycznej, twórcy filmowi zwrócili uwagę na to, że jest ona szczególnie krzywdząca dla osób czarnoskórych. W samym Paryżu mieszka natomiast wielu Afroamerykanów. Obecnie, jadąc na wakacje do Francji „głowy murzyna” już nie zakupimy.