Funkcjonariusze z Szubina odebrali zgłoszenie, że maleńkie dziecko zostało samo aucie, bo zatrzasnęły się zamki w drzwiach. Po chwili na miejscu pojawił się patrol policji.
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu.
Na stanowisko kierowania Komisariatu Policji w Szubinie dotarło, że na jednej z miejskich ulic, po wyjściu kierującej zatrzasnęło się auto, a w środku pozostało maleńkie dziecko. Na pomoc maluszkowi i jego mamie pospieszyli patrolowcy st. post. Adrian Lewa i post. Karol Pieron, którzy już po chwili byli na miejscu
- informuje podkom. Justyna Andrzejewska z policji w Szubinie.
Na miejscu okazało się, że peugeot się zatrzasnął z kluczykami w środku, a na tylnej kanapie, w foteliku, znajdowała się 1,5-miesięczna dziewczynka.
Po uzyskaniu zgody kierującej na zniszczenie szyby w aucie, mundurowi bez wahania wybili ją i dostali się do środka. Dzięki temu maleństwo szybko wróciło pod opiekę roztrzęsionej mamy
- dodaje Andrzejewska.