Dobiega końca budowa drewnianej łodzi. Najpewniej jeszcze przed wakacjami zabierze bydgoszczan w pierwszy rejs po Wiśle, a ruszać będzie z nowej mariny w Starym Fordonie. Nie tylko mieszkańcy tej części miasta z niecierpliwością czekają na możliwość przyjrzenia się Fordonowi od strony wody, jednak jeśli powiemy, że takiej atrakcji jeszcze tam nie było, to miniemy się z prawdą. To raczej powrót do tradycji.
- Starsi fordoniacy wspominają, że jeszcze kilkanaście lat po wojnie na naszym brzegu stały drewniane łodzie wykorzystywane do połowów oraz przewozu ludzi na drugi brzeg (od 1945 do 1956 r. nie było mostu). Niestety od wielu lat na Wiśle w Fordonie jest pusto - przypomina Hanna Rzadkosz-Florkowska ze Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu.
Społecznicy ze Starego Fordonu opowiadają, że znany warszawski mistrz szkutniczy, Dominik Wichman od tygodniu buduje dużą, płaskodenną łódź. Będzie gotowa lada moment. Nie było łatwo znaleźć osobę, która podejmie to wyzwanie, bo fachowców w tej dziedzinie brakuje.
Zleceniodawcą i armatorem fordońskiej łodzi jest Tomasz Błaszkiewicz. Bydgoszczanie mogli go poznać jako kapitana na Brdzie. Od dwóch lat zabiera nas w rekreacyjne rejsy Bydgoszczanką. Latem zeszłego roku członkowie SMSF razem z nim organizowali wycieczki z przewodnikiem po Wiśle w ramach BBO. Cieszyły się dużym zainteresowaniem i budziły bardzo pozytywne emocje.
Fordońska łódź będzie trochę większa od Bydgoszczanki (ta będzie kursować jak dotąd), w przeciwieństwie do niej będzie miała daszek i sterówkę. Ciężarówka przywiezie ją do Bydgoszczy. Będzie musiała przejść przegląd i zostać zarejestrowana. Kosztuje ok. 40 tys. zł.
Kapitan chce zabierać nią pasażerów ze Starego Fordonu w dalekie trasy: do Chełmna i Torunia oraz krótkie do Wyszogrodu, Brdyujścia i Ostromecka.
- W weekendy łódź będzie czekała na chętnych w Starym Fordonie. Bilet na półgodzinny rejs w kierunku Wyszogrodu dla osoby dorosłej będzie kosztował 20 zł, dla dziecka 15 zł (najmłodsi skorzystają za darmo).
- W tygodniu dokładne terminy i ceny na dalsze trasy będzie trzeba uzgadniać telefonicznie pod numerem 724 918 667.
- Łódź będzie można wynająć na indywidualny rejs, także dłuższy. Za godzinę trzeba będzie zapłacić 300 zł (wyprawa do Torunia zajmie ok. 4 godzin).
- Niezwykle cieszymy się, że jeszcze w tym sezonie bydgoszczanie i goście będą mogli korzystać z rejsów po Wiśle - mówi Hanna Rzadkosz-Florkowska. - Nasza Królowa jest przepiękna, a dotknięcie tej rzeki, poczucie jej wielkości i majestatu oraz przyjrzenie się Fordonowi od strony wody robi niezwykłe wrażenie - dodaje.
- Wisła jest wymagającą rzeką - mówi Tomasz Błaszkiewicz. - Trzeba mieć spore umiejętności i bezbłędnie czytać wodę, by swobodnie pływać po niej, zabierając na pokład ludzi. Wodniaków, którzy nie znają jej wystarczająco, mogą zaskoczyć np. łachy czy odcinki, gdzie praktycznie nie ma znaków. Emocje, jakie przeżywają ludzie podczas rejsu po Wiśle łodzią wykonaną na wzór tych dawnych, wynagradzają cały ten kapitański trud - dodaje.
Armator nowej łodzi na fordoński wiślany brzeg i SMSF jeszcze przed rozpoczęciem kursów chcą zaangażować bydgoszczan, by mogli poczuć się w niej trochę jak gospodarze.
- Trwa konkurs na jej nazwę.
- Propozycje można zgłaszać do piątku, 26 maja, na facebookowym profilu Wisła 774 Fordon.
- W nagrodę zwycięzca z osobą towarzyszącą popłynie w rejs za darmo w dniu chrztu łodzi.