Quazar zna drogę do sklepu, czy apteki, zareaguje na wszystkie przeszkody. Pies asystujący trafił do niedowidzącej 21-letniej Wiktorii z Bydgoszczy. Właśnie się zaprzyjaźniają. Dziewczyna nie widzi, jej oczami jest teraz labrador.
To już nasze trzecie przekazanie, wcześniej przekazaliśmy dwa psy. W ramach projektu udało się kupić trzy psy i je wyszkolić. W przyszłości może uda się jeszcze raz taką formę i może pojawią się nowi chętni - mówi Hanna Smarzewska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Wiktoria właśnie poznaje swojego nowego przyjaciela, który będzie jej pomagał w codziennym życiu. 21-latka straciła wzrok trzy lata temu.
Codziennie chodzę do szkoły i pies będzie mi pomagał do niej dotrzeć, żebym się nie przewróciła, nie weszła na pasy. Pies zaznaczy przejście dla pieszych, nie pozwoli mi zrobić krzywdy. Widzę jeszcze z bliska kontury, nie widzę po ciemku. Trzy lata temu miałam rzut choroby, gdzie nagle zaczęłam tracić wzrok. Teraz moje nerwy wzrokowe nie reagują na korekcję szkłami i nie da się dopasować szkieł - mówi Wiktoria Lempek.
Teraz to pies będzie czuwał, by Wiktoria poradziła sobie z poruszaniem się po Bydgoszczy. Czas przygotowania psa to minimum półtora roku.
Jeśli podamy psu komendę "apteka", to pies trasę na tyle zapamiętuje, że doprowadza osobę wyznaczoną trasą. Pies omija przeszkody, które znienacka się pojawią, na przykład hulajnogi, które są utrapieniem dla niewidomych. To też doprowadzanie do przejść, schodów - mówi Jerzy Przewięda, treser psów asystujących.
W ramach projektu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przekazano w Bydgoszczy trzy psy asystujące. Projekt był finansowany z pieniędzy unijnych.