Rekordzistka czy oszustka? Była hermafrodytą, a startowała w kobiecych dyscyplinach. Wszystko wyszło na jaw po śmierci [GALERIA]

2024-09-04 7:47

Igrzyska olimpijskie w Paryżu wzbudziły ogromne zainteresowanie na całym świecie, głównie za sprawą kontrowersyjnej pięściarki z Algierii, Imane Khelif. Bokserce zarzuca się obecność chromosomu Y. Zwolennicy tej tezy powołują się na badania Międzynarodowej Federacji Bokserskiej, które nigdy nie zostały jednak opublikowane. Podobne kontrowersje miały już miejsce przeszło 40 lat temu, gdy po śmierci polskiej rekordzistki, Stanisławy Walasiewicz, sekcja zwłok ujawniła, że posiadała ona zarówno cechy anatomiczne typowe dla kobiet, jak i mężczyzn. Przyjrzyjcie się zdjęciom tej wybitnej sportsmenki i poznajcie jej historię.

Interseksualizm lub inaczej interpłciowość to przypadłość niezwykle rzadka. Osoby, potocznie nazywane również hermafrodytami, posiadają cechy zarówno męskie, jak i żeńskie.

Warto zwrócić uwagę, że interpłciowość różni się znacząco od coraz częściej spotykanego obecnie transseksualizmu. W skład różnic w zakresie cech płciowych u ludzi interseksualnych wchodzą bowiem m.in. chromosomy, gonady, hormony płciowe lub narządy rozrodcze.

Przypomnijmy o głośnej sprawie, która wyszła na jaw w 1980 roku. Stanisława Walasiewicz, wielokrotna rekordzistka świata w lekkoatletyce, urodziła się na terenie obecnej Polski, jednak w dzieciństwie emigrowała do Stanów Zjednoczonych wraz z rodzicami.

Stanisława Walasiewicz osiągnęła 24-krotnie tytuł mistrza Polski w skoku w dal, skoku w dal z miejsca, rzucie oszczepem, 3-boju, 5-boju oraz ustanowiła aż 54 rekordy Polski. Ponadto zdobyła złoty medal olimpijski i wielokrotnie poprawiała rekordy świata. Wróciła do Stanów w latach 30-tych, a w 1947 roku wyszła za mąż za boksera Harry’ego Neila Olsona, co umożliwiło jej uzyskanie amerykańskiego obywatelstwa pod nazwiskiem Stella Walsh Olson.

Stanisława Walasiewicz zginęła 4 grudnia w czasie napadu na sklep w Stanach Zjednoczonych. To wtedy na jaw wyszła jej największa tajemnica.

Polska sportsmenka została postrzelona przez napastnika i nie udało się jej uratować. Zgodnie z amerykańskim prawem, w przypadku zgonów nienaturalnych, do dalszych czynności potrzebna była sekcja zwłok.

Julia Szeremeta wróciła do Polski ze srebrnym medalem olimpijskim

To wtedy wyszło na jaw, że Polska rekordzistka świata była hermafrodytą. Posiadała żeńskie i męskie narządy płciowe, a badania DNA stwierdziły też, że posiadała chromosom Y.

Wtedy również rozwinęła się dyskusja medialna, czy Walasiewicz nie trzeba odebrać zdobytych rekordów i medali. Startowała zawsze w kategorii kobiecej, a męskie cechy biologiczne, zdaniem ekspertów, mogły sprawić, że Polka miała przewagę nad rywalkami.

Medale i rekordy jednak nigdy nie zostały odebrane naszej sportowczyni. Co więcej, zarówno Międzynarodowy Komitet Olimpijski, jak i Międzynarodowa Federacja Lekkiej Atletyki (IAAF) do dziś oficjalnie nie skomentowały tej sprawy.

Walasiewicz spoczęła na cmentarzu Calvary w Cleveland, gdzie wciąż istnieje centrum sportowe noszące jej imię.

Listen on Spreaker.