Kradzież TIR-a w Kruszwicy. Wszystko zaczęło się od chwili nieuwagi
Cała seria niebezpiecznych zdarzeń miała swój początek w sobotę, 6 grudnia 2025 roku, tuż przed godziną 19:00 na terenie jednej z firm w Kruszwicy. To właśnie tam 30-letni mężczyzna wykorzystał chwilę nieuwagi i wszedł na teren przedsiębiorstwa. Zauważył ciężarówkę z naczepą pełną buraków cukrowych, w której kierowca pozostawił włączony silnik. Sprawca bez wahania wsiadł do kabiny i odjechał, co zapoczątkowało policyjną akcję na szeroką skalę.
Policyjny pościg z Kruszwicy do Bydgoszczy. Kierowca stwarzał zagrożenie
Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia policjanci z Inowrocławia rozpoczęli pościg za skradzionym pojazdem. Kierowca 40-tonowego zestawu kompletnie ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, wzywające go do zatrzymania. Uciekając w kierunku Bydgoszczy, wykonywał skrajnie niebezpieczne manewry, zagrażając innym uczestnikom ruchu. W trakcie desperackiej ucieczki uszkodził dwa inne samochody, a do pościgu dołączały kolejne patrole, tym razem z powiatu bydgoskiego.
Polecany artykuł:
Finał pościgu w Bydgoszczy. 30-latek był pod wpływem narkotyków
Pościg znalazł swój finał na ulicach Bydgoszczy, gdy kierowca zbliżał się do Ronda Toruńskiego. Widząc inne pojazdy oczekujące na zmianę świateł, zwolnił i w ostatniej chwili wyskoczył z kabiny pędzącego TIR-a, próbując uciekać pieszo. Jego próba okazała się daremna, ponieważ został natychmiast zatrzymany przez czujnych funkcjonariuszy z bydgoskiego patrolu. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że mężczyzna prowadził ciężarówkę będąc pod wpływem metamfetaminy, a do dalszych badań pobrano mu krew.
Tymczasowy areszt i zarzuty. Surowe konsekwencje dla sprawcy
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie 30-latkowi szeregu poważnych zarzutów. Odpowie on nie tylko za kradzież pojazdu ciężarowego i niezatrzymanie się do kontroli, ale również za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Dodatkowo postawiono mu zarzuty dotyczące spowodowania kolizji z dwoma pojazdami. Na wniosek prokuratury, sąd w Inowrocławiu zdecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy, a grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Policja.pl
