Skierowania do pracy na oddziałach covidowych. Medycy odwołują się od decyzji wojewody

Przez dwa miesiące mają pomóc w walce z epidemią. Cześć z nich nie może tego zrobić - uważa Bydgoska Izba Lekarska.

Zgłaszają się do nas lekarze, którzy mają problem z oddelegowaniami przez wojewodę do pracy przy epidemii. Według przepisów jest kilka okoliczności, które zwalniają pracownika medycznego z walki z epidemią. To takie sytuacje jak choroby przewlekłe, samotna opieka nad dzieckiem. Oddelegowane zostały osoby, które właśnie takie okoliczności miały. Ciężko powiedzieć jakim kluczem posługiwał się Urząd Wojewódzki. Słyszeliśmy, że byli po prostu brani pierwsi z lista, jak leci. Oficjalnie to nie padło, ale taką informację usłyszeliśmy od lekarzy, którzy kontaktowali się z Urzędem Wojewódzkim. Klucz jest nam nieznany

- mówi Szymon Suwała z Bydgoskiej Izby Lekarskiej.

Do tej pory na biurko wojewody trafiło 51 odwołań, pozytywnie rozpatrzono 46 wniosków.

Odwołania zostały uznane, jeśli spełnione były przesłanki ustawowe. Część osób pewnie jeszcze się stawi, a część może się jeszcze odwoła. Jesteśmy na wojnie. Naszym celem nie jest obrażenie nikogo, krzywdzenie

- mówi Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda.

Do szpitala w Radziejowie już zgłosiły się do pracy trzy pielęgniarki i trzech lekarzy, w Grudziądzu jedna pielęgniarka. W tych miastach w województwie kujawsko-pomorskim sytuacja epidemiczna jest szczególnie trudna.