W tym tramwaju niepotrzebne są bilety. Ważna jest empatia i chęć poszerzenia wiedzy. Tramwaj Zdrowia Psychicznego kursuje po bydgoskich torach. To akcja, która ma uwrażliwić pasażerów i pokazać im, że troska o zdrowie psychiczne jest normalna, jak jazda tramwajem. Edukatorzy rozdają ulotki przygotowane przez organizacje pozarządowe i poradnie psychologiczno-pedagogiczne.
- Specjalnie wybraliśmy na akcję promocyjną nie jeden, statyczny punkt, tylko tramwaj, który objeżdża najbardziej zatłoczone miejsca w mieście, ponieważ wiele naszych spotkań i rozmów na temat zdrowia psychicznego są z przypadku. Staramy się przełamywać tabu, staramy się nie tylko działać systemowo, apelując do osób ważnych w naszym społeczeństwie, ale też spotykać się z ludźmi na ulicach. Takie jedno spotkanie może pociągnąć za sobą pozytywne efekty, jak zainteresowanie się swoim zdrowiem psychicznym lub bliskich nam osób - przyznaje Gabriela Gładyszewska z fundacji Growspace.
Zabytkowy tramwaj nosił nazwę H – jak help, czyli pomoc. Pasażerowie chętnie wchodzili do środka. Niektórzy wokół siebie mieli kogoś, kto walczył na przykład z depresją.
- Popieram takie akcje. W życiu jest taka płynna granica, że każdego może to nas dopaść. Sama po wczesnej śmierci męża przeżyłam depresję i wiem, że to nie jest proste. Poradziłam sobie, otaczało mnie dużo bliskich osób - mówi jedna z pasażerek.
Patronem akcji było Radio Eska. Okazją do zorganizowania akcji był Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, który przypada 10 października.