W niedzielę, 9 czerwca, Polacy mają ponowną okazję, aby wypełnić swój obywatelski obowiązek. Po godz. 18.30 Państwowa Komisja Wyborcza podała kolejne informacje dotyczące frekwencji. Do godz. 17.00, swój głos oddało 28,20 proc. uprawnionych do głosowania Polaków. W całym województwie kujawsko-pomorskim frekwencja była niższa niż w skali kraju. Tu zagłosowało 25,79 proc. mieszkańców.
Do godz. 17, frekwencja w Bydgoszczy wynosiła 31,96 proc., a w Toruniu nieco więcej, bo 33,21 proc. Dla porównania, w stolicy swój głos oddało 37,96 proc. uprawnionych do głosowania, a we Wrocławiu i Łodzi było to odpowiednio 34,15 i 32,9 proc.
Wcześniej PKW podała frekwencję na godz. 12, która wynosiła 11,66%. Największą frekwencję odnotowano wówczas w okręgach nr 4 (Warszawa i część Mazowsza), było to 13,92 proc. Następnie, najwięcej głosów oddano w okręgu nr 6 (województwo łódzkie) - 12,39 proc. i nr 10 (Małopolska i województwo świętokrzyskie). Tam frekwencja osiągnęła 12,13 proc. Z kolei frekwencja w Kujawsko-Pomorskiem wyniosła 11,33 proc., czyli niewiele mniej niż w skali kraju.
Do południa na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego odnotowano zaledwie jeden incydent związany z wyborami do Parlamentu Europejskiego. W lokalu wyborczym w Szubinie jedna z głosujących kobiet pobrała kartę do głosowania, podarła ją i wrzuciła do urny. Sprawą zajęła się policja. Za zniszczenie lub uszkodzenie karty do głosowania przepisy przewidują nawet karę pozbawienia wolności do 3 lat.
Głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2024 wyłaniani są 53 europosłowie spośród 1019 kandydatów. Głosowanie rozpoczęło się w niedzielę, 9 czerwca o godz. 7 rano. Cisza wyborcza obowiązuje do zakończenia głosowania o godz. 21.