Jak przekazała prok. Anna Marszałek, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Poznaniu dziennikarzom Gazety Pomorskiej – postępowanie w sprawie bydgoskiego klubu Bitcoin jest w toku, a okres śledztwa zakreślony został do dnia 17 czerwca bieżącego roku.
Z najnowszych informacji wynika również, że w stan podejrzenia w sprawie postawionych zostało już 50 osób. Zarzuca się im popełnienie przestępstwa z art. 258 k.k., 299 k.k. oraz z art. 107 kks, w różnej konfiguracji osobowej.
Przypomnijmy, że afery doszło w 2021 roku. Jak informowała wówczas Gazeta Wyborcza - zorganizowaną grupę przestępczą działającą m.in. na terenie Bydgoszczy rozbili agenci CBA. Grupa prowadziła nielegalne gry hazardowe w punktach udających kopalnie bitcoinów – w różnych miastach w Polsce. W pierwszych dniach (w czerwcu 2021 r.) zatrzymano łącznie 37 osób.
W Bydgoszczy taki punkt był zlokalizowany przy ul. Jana Pawła II – na obrzeżach miasta. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wraz z Krajową Agencją Skarbową, a także policją weszli do bydgoskiego klubu uzbrojeni. Wyprowadzono stamtąd kilkunastu podejrzanych. Zatrzymania miały miejsce także w innych miastach. Decyzją sądu, pięciu podejrzanych trafiło wówczas do aresztu tymczasowego na wniosek prokuratora. Natomiast wobec reszty podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze m.in. w postaci poręczeń majątkowych i dozorów. Łączna wartość wynosiła wówczas 1,8 mln złotych.
Postępowanie trafiło do śledczych z Poznania. Ci natomiast – jak ustaliła Gazeta Pomorska - czekają aktualnie na ekspertyzę biegłego w dziedzinie informatyki. W sprawie zabezpieczono urządzenia elektroniczne, mobilne, a także komputery i automaty, czyli sprzęt znajdujący się w punkcie przy ul. Jana Pawła II w Bydgoszczy, który służył do gier.
Trwające czynności dowodowe obejmują również zeznania świadków. Jak cytuje Gazeta Pomorska – działalność członków grupy to nie tylko organizacja nielegalnych gier hazardowych, a również czynności "polegające na udaremnieniu i utrudnieniu organom skarbowym oraz organom ścigania stwierdzenie źródła pochodzenia nielegalnie uzyskanych korzyści finansowych".