- W porozumieniu z KPEC oraz miastem uruchomione zostały wszystkie dodatkowe źródła ciepła i zwiększone moce wytwórcze tak, by mieszkańcy Bydgoszczy w najmniejszym stopniu odczuli niedobory ciepła w sieci. Prace będą prowadzone w trybie ciągłym, by jak najszybciej przywrócić sprawność urządzeń - przekonuje Artur Michniewicz z PGE.
Awaria ciepłownicza w Bydgoszczy może potrwać do 14 lutego 2024 r.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia instalacji wewnątrz kotłów.
- Jest ciepła woda i są ciepłe kaloryfery, ale ich temperatura może być niższa niż zwykle.
- Usuwanie awarii może potrwać nawet do 14 lutego.
Uruchomione zostały wszystkie dodatkowe źródła ciepła i zwiększone moce wytwórcze tak, by mieszkańcy Bydgoszczy w najmniejszym stopniu odczuli niedobory ciepła w sieci. Prace będą prowadzone w trybie ciągłym, by jak najszybciej przywrócić sprawność urządzeń.
Na jednym bydgoskim osiedlu awarii nie ma
Problemy mogą się pojawić na terenie całej Bydgoszczy z wyjątkiem Osowej Góry. Woda w kranach ma teraz maksymalnie 45 stopni Celsjusza (zamiast 55 stopni), a kaloryfery są chłodniejsze o 5 stopni.