Ministerstwo Obrony Narodowej ustala rocznie maksymalne limity dla powołań do wojska, z możliwością niższej liczby powołań w praktyce. Według informacji zamieszczonej na stronie Portalu Samorządowego, w 2024 roku do odbycia ćwiczeń wojskowych może zostać wezwanych aż 200 tys. rezerwistów, w tym osoby z przeszkoleniem wojskowym oraz pracujące w zawodach wspierających działania armii.
Wymienione zawody to m.in. kucharze, lekarze, kierowcy czy informatycy, a także kierowcy kategorii C i D, spawacze i tłumacze.
Zgodnie z przepisami ustawy o obronie Ojczyzny, Siły Zbrojne RP akceptują wykształcenie lub kwalifikacje zawodowe wymagane do praktykowania różnych dziedzin, w tym:
- medycyny,
- weterynarii,
- żeglugi morskiej i lotniczej,
- a także psychologii,
- rehabilitacji,
- radiologii,
- diagnostyki laboratoryjnej,
- informatyki,
- teleinformatyki,
- nawigacji oraz tłumaczeń.
Z kolei, jak podaje portal Biznes.interia.pl, każdy wezwany do udziału w ćwiczeniach wojskowych otrzyma bezpłatny urlop. Dodatkowo, za czas uczestnictwa w ćwiczeniach, rezerwiście przysługuje uposażenie zasadnicze uzależnione od zajmowanego stanowiska służbowego, a także stopnia wojskowego.
Ta forma wynagrodzenia wynosi między 130 zł a 615 zł za dzień. Wzrost liczby osób odbywających w ostatnim czasie ćwiczenia wojskowe jest wynikiem wzrastającego zagrożenia ze strony Rosji. Wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślił konieczność przygotowania się na różne scenariusze. Zapewnił jednak, że nie planuje się powrotu do obowiązkowej służby wojskowej.
Nieprzebrane tłumy na pikniku militarnym NATO w Myślęcinku