2024 rok przyniósł nowe tropy w śledztwie w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek
Jak piszą dziennikarze Eska Trójmiasto, najgorętszym newsem 2024 roku w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek były informacje o ujawnionym monitoringu i powrót do sprawy przez śledczych, którzy tropili nowe wątki. W 2024 roku ujawniono nagrania z monitoringu, które policja opublikowała w sieci, ponownie prosząc o pomoc obywateli. Szukano wszelkich śladów i zeznań. Widziany w Sopocie i nagrany na monitoringu biały fiat Cinquecento stał się najnowszym wątkiem, który na nowo ożywił fora internetowe i teorie dotyczące zaginięcia Iwony Wieczorek.
To Krzysztof Jackowski powiedział o Iwonie Wieczorek
Na przełomie 2024 i 2025 roku dziennikarz "Super Expressu" zapytał o tę sprawę słynnego jasnowidza z Człuchowa, Krzysztofa Jackowskiego, a konkretnie: czy zostanie ona wyjaśniona.
- Najciemniej pod latarnią. Policja doskonale wie, co się stało z Iwoną Wieczorek, ale dopóki nie ma ciała, czy też resztek po Iwonie Wieczorek, nikt nie weźmie na siebie ryzyka oskarżeń dwóch, trzech osób - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" jasnowidz Krzysztof Jackowski.
Co się stało z Iwoną Wieczorek?
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Tego wieczoru spędzała czas ze znajomymi w sopockim klubie Dream Club. Po zakończeniu spotkania zdecydowała się wracać do domu sama. O godzinie 3:07 kamery monitoringu uchwyciły ją, gdy skręcała na promenadę. W trakcie drogi kontaktowała się telefonicznie ze znajomymi. O godzinie 4:00 jej telefon się rozładował. Ostatni raz zarejestrowano ją na nagraniu przy wejściu numer 63 na plażę w Gdańsku Jelitkowie.
W tamtym czasie w Gdańsku, Gdyni i Sopocie niemal każda ulica, sklep czy stacja benzynowa były objęte monitoringiem. Mimo to żadna kamera nie uchwyciła momentu, w którym Iwona opuściłaby plażę wyjściem numer 63. Do dziś policja nie ustaje w wysiłkach, aby rozwikłać tę zagadkę.
Sprawa Iwony Wieczorek. Możliwe scenariusze
Kilka lat temu dziennikarz śledczy, Mikołaj Podolski, autor książki "Łowca nastolatek", skomentował sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek, sugerując, że rozwiązanie tej tajemnicy zna najwyżej kilka osób. Podolski zauważył, że bez odnalezienia ciała sprawa nigdy nie zostanie w pełni wyjaśniona, choć ślady DNA mogłyby pomóc w ustaleniu winnych.
Dziennikarz wyraził pesymizm co do rozwiązania sprawy, ale liczy, że być może pomoże w tym Archiwum X. Podolski przedstawił dwa scenariusze: samouprowadzenie Iwony, które było poważnie brane pod uwagę przez śledczych. Drugim jest możliwość pochowania jej ciała jako NN w innym kraju.
Dziennikarz nie wyklucza, że Iwona Wieczorek mogła w jakiś sposób trafić do morza. Zauważył, że w rejonie Gdańska prądy często niosą zwłoki na wschód. To stwarza minimalną, lecz wciąż możliwą opcję, że jej ciało mogło zostać zniesione przez morze do Obwodu Kaliningradzkiego lub na Litwę. Podolski zasugerował, że mogło dojść do pomyłki przy identyfikacji ciała w tych rejonach.
Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego na 2025 rok
Krzysztof Jackowski od lat jest w Polsce znany jako jasnowidz z Człuchowa. Choć jego działalność wciąż budzi ogromne emocje, a jego przepowiednie bywają kontrowersyjne. Ufają mu m.in. rodziny osób zaginionych, szukając w jego przepowiedniach jakichkolwiek informacji o losach swoich bliskich.
Na przełomie 2024 i 2025 roku podzielił się z dziennikarzami "Super Expressu" swoimi kolejnymi przepowiedniami m.in. dotyczącymi ekonomii i polityki.
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa, podzielił się swoimi prognozami na temat przyszłości Polski. Spekulował o tym, kiedy w kraju może zostać przyjęte Euro. Jackowski ma również swoje zdanie na temat nadchodzących wyborów prezydenckich w 2025 roku. Wróżka zdradził także, jaka przyszłość czeka Jarosława Kaczyńskiego oraz jakie losy mogą spotkać niektóre polskie miasta, w tym Bydgoszcz w 2025 roku. Jasnowidz przedstawił również pesymistyczną wizję globalnego kryzysu, który ma rozpocząć się w 2025 roku i dotknąć także Polskę. Dodatkowo, Jackowski wypowiedział się na temat przyszłości Tadeusza Rydzyka.
Iwona Wieczorek zginęła w nocy 16/17 lipca, wracając z Sopotu do domu w Gdańsku. Zobaczcie galerię.
