driver

i

Autor: pexels, zdjęcie ilustracyjne

Zdrowie

Jedziesz w dłuższą podróż? Oto idealna metoda na chorobę lokomocyjną! Twoje problemy znikną

2023-08-25 14:32

Według szacunków, w Polsce około 30% pasażerów odczuwa objawy choroby lokomocyjnej podczas dłuższych podróży. Natomiast 5% ma stwierdzoną chorobę lokomocyjną i bez leków typu aviomarin nie są w stanie przetrwać transportu. Jak natomiast poradzić sobie z dolegliwościami lokomocyjnymi bez tabletek? Oto idealna i niezawodna metoda! Szczegóły poniżej.

Może się wydawać, że na tę przypadłość cierpią tylko dzieci. Wystarczy wyjechać samochodem poza miasto, a już słychać narzekanie z tylnego siedzenia „mamo, ja zaraz zwymiotuję!”. Dane wskazują jednak, że na chorobę lokomocyjną cierpi co piąty dorosły Polak! Co ciekawe – z problemem tym zmagają się częściej kobiety aniżeli mężczyźni.

Skąd się bierze choroba lokomocyjna?

Choroba lokomocyjna, zwana kinetozą występuje wskutek braku zgodności pomiędzy wzrokowym, subiektywnym postrzeganiem ruchu (przyspieszonego), a sygnałami, które odbierane są przez nasz błędnik. Wtedy do naszego umysłu docierają różne informacje i nasz mózg jest zdezorientowany, co natomiast podrażnia błędnik i prowadzi do bardzo nieprzyjemnych i trudnych do zwalczenia skutków. Niejednokrotnie kinetoza kończy się wymiotami.

Co ciekawe – napięcie nerwu błędnego zachodzi w naszym uchu wewnętrznym! Wszystko to składa się na to, że tak wielu z nas nie jest w stanie wytrzymać dłuższej podróży samochodem. Niektórzy odczuwają skutki choroby lokomocyjnej również w innych środkach transportu. Na przykład w autobusie, pociągu czy na statku (tak zwana choroba morska).

Co jest bezpośrednią przyczyną choroby lokomocyjnej?

Bezpośrednim skutkiem choroby lokomocyjnej jest zatem chaos informacyjny spowodowany szybko zmieniającymi się obrazami, a postrzeganiem ruchu przez nasz umysł. Jadąc z prędkością stu kilometrów na godzinę, nasz organizm zupełnie tego nie odczuwa. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak szybko jedziemy dopiero gdy zajrzymy przez okno.

Jak zwalczyć chorobę lokomocyjną?

Jaki jest idealny przepis na zwalczenie choroby lokomocyjnej? Oczywiście są to leki, dzięki którym przestaniemy odczuwać skutki kinetozy. Po nich będziemy natomiast senni, a gdy dojedziemy na miejsce podróży – zamiast korzystać z urlopu, aż do wieczora będzie nam się chciało spać.

Możemy jednak w inny sposób złagodzić dolegliwości wywołane przez kinetozę i przetrwać podróż bez złego samopoczucia. Wystarczy… imbir!

Dlaczego imbir pomaga przy chorobie lokomocyjnej?

Od razu zaznaczamy, że wyrażenie „imbir zwalcza chorobę lokomocyjną” jest błędne. Nie zlikwiduje ona chaosu informacyjnego, który pojawi się w naszym umyśle podczas szybko zmieniających się obrazów i nieproporcjonalnym do tego procesu postrzeganiem ruchu.

Imbir jest jednak ziołem, które doskonale radzi sobie z likwidowaniem nieprzyjemnych dolegliwości, które powstaną po podrażnieniu błędnika. Chodzi oczywiście o mdłości i zawroty głowy.

Zawarte w korzeniu imbiru substancje stymulują w naszym organizmie wydzielanie soków trawiennych. Działają one przeciwwymiotnie, pobudzają wydzielanie śliny i uciszają zaburzenie równowagi.

Herbata z imbirem na chorobę lokomocyjną

Warto zatem przed wyjazdem w dłuższą podróż zaparzyć sobie herbatę z imbirem. Możemy również przygotować sobie dodatkową porcję w bidonie – bezpośrednio na czas podróży, jeśli nasze dolegliwości są bardziej intensywne niż u innych. Możemy również mieć przy sobie wodę z imbirem i liśćmi mięty pieprzowej, które również pomogą zwalczyć nudności.

Wymarzone wakacje zamieniły się w koszmar. Horror Polaków na Rodos