Jak pomóc kotom w trakcie zimy? Uwaga kierowcy!
Dla bezpańskich kotów zaczyna się trudny czas. Każdy może im pomóc przetrwać zimę. Wolontariusze bydgoskiego stowarzyszenia Stukot zachęcają, by przed jazdą sprawdzić, czy pod autem nie schował jakiś futrzak.
- Wystarczy chociażby lekko puknąć gdzieś z samochód, poklaskać, żeby te koty zdążyły gdzieś uciec. Zwłaszcza jeżeli wiemy, że wokół naszego miejsca zamieszkania te koty wolnożyjące są, a są na pewno. Tam gdzie są ludzie, tam gdzie śmietniki, tam są koty wolnożyjące. Tam gdzie źródło ciepła, tam koty wchodzą – mówi mówi Iga Giedo ze stowarzyszenia.
Polecany artykuł:
Reagujmy, jeśli widzimy, że zwierzak jest w potrzebie
Wolontariuszka, Hanna Adamczak zwraca natomiast uwagę, aby nie ignorować kotów, które mogą potrzebować naszej pomocy.
- Jeżeli jest to kot wolnożyjący, ale widzimy, że może coś mu dolega. Być może jest chory, czy brał udział w wypadku, warto wtedy powiadomić odpowiednie służby. One pomogą takiemu kotu i mogą uratować mu życie. Warto również pomagać regularnie, na przykład poprzez dokarmianie kotów wolnożyjących – zaznacza Hanna Adamczak, wolontariuszka.
Otwórzmy kotu okno do piwnicy
Wolontariusze bydgoskiego stowarzyszenia zachęcają też, by przygotować kotom budkę a jeśli to możliwe, otworzyć okno do piwnicy.
- Są osoby, które krzywo na to patrzą. Czasami wiąże się to z jakimś nieprzyjemnym zapachem. Koty odkrywają też na przykład jakieś rzeczy, które my chcemy w piwnicy tylko i wyłącznie przetrzymać. One z kolei w jakichś puchatych rzeczach znajdują sobie miejsce do spania. Najlepszym wyjściem jest w ustronnym miejscu postawić budkę dla takich kotów wolnożyjących. Taka budka najlepiej, żeby była wypełniona, zabezpieczona styropianem. Ona izoluje przed zimnem – zaznacza Iga Giedo.
Wolontariusze z kociego stowarzyszenia apelują, by reagować, jak tylko zobaczymy, że kot na wolności potrzebuje pomocy.