- Karol Nawrocki został prezydentem Polski, co było przewidywane przez jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego.
- Jackowski twierdził, że Nawrocki będzie „nowym człowiekiem” w polityce, łamiącym etykietę i bliskim obywatelom.
- Jasnowidz przewiduje burzliwą kadencję prezydenta Nawrockiego, pełną trudnych decyzji i potencjalnych kryzysów.
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki oficjalnie objął urząd prezydenta Polski. Uroczystość zaprzysiężenia odbyła się w środę, 6 sierpnia, w Sejmie RP. Krzysztof Jackowski mówił o nim już na długo przed zwycięskimi wyborami. Jesienią 2024 roku jasnowidz z Człuchowa zapewniał, że Rafał Trzaskowski nie wygra wyborów prezydenckich, mimo że wszystkie sondaże wskazywały na jego wygraną.
„Nowy człowiek” w polityce
Zanim Nawrocki został kandydatem popieranym przez PiS, Jackowski zapowiadał, że w swojej wizji ujrzał nową, nieznaną postać — osobę spoza sceny politycznej, która szybko zdobędzie poparcie wyborców i odegra ważną rolę w kraju. Po wyborach jasnowidz uznał, że to właśnie Nawrocki był osobą, którą wcześniej dostrzegał w swoich wizjach.
Jackowski podkreślał też, że nowy prezydent będzie łamał polityczną etykietę, by budować wizerunek osoby otwartej i bliskiej obywatelom. Zapowiadał, że Nawrocki od początku będzie zachowywał się nietypowo jak na prezydenta - „z luzem, by zjednać sobie ludzi”.
Nowa wizja: burzliwa kadencja i zagrożenie dla Polski
Tym razem Jackowski swoimi przeczuciami dotyczącymi kadencji nowego prezydenta podzielił się nie bezpośrednio ze swoimi widzami na YouTubie, lecz w rozmowie z dziennikarzem „Super Expressu”, Mariuszem Korzusem.
— Prezydentura Karola Nawrockiego będzie burzliwa. Nie dlatego, że on będzie podejmował burzliwe czyny, tylko dlatego, że żyjemy w burzliwych czasach. Trwa trzecia wojna światowa. Ona na razie rozgrywa się na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie, ale nie jest wykluczone, że Polska w jakiś sposób zostanie wciągnięta w tę wojnę — powiedział Jackowski.
Według jasnowidza, Nawrocki — mimo że wcześniej niemal nieznany — nie będzie biernym prezydentem. Przeciwnie, ma realizować konkretne wytyczne, nie tylko krajowe, ale i zagraniczne.
— Prezydent Nawrocki mimo to, że przed wyborami był kompletnie nieznany, będzie realizował konkretne wytyczne. I nie mam na myśli tylko PiS-u. Te wytyczne będą spoza Polski, bo zdecydował się kandydować — mówi Jackowski.
Zarzuty zdrady i nadchodzący kryzys
Niektóre decyzje prezydenta, jak ostrzega jasnowidz, mogą zostać odebrane przez społeczeństwo jako zdrada — choć nie w klasycznym rozumieniu tego słowa.
— Prezydent Nawrocki będzie podejmował takie decyzje, które będą odbierane przez naród jako zdrada. Bo takie będą czasy. Będzie tak robił, bo takie będą czasy. Jednak nie będzie to zdrada, tak jak ją rozumiemy — wyjaśnia.
Jackowski zaznacza, że sam nie zawsze rozumie swoje wizje od razu. Często ich znaczenie ujawnia się dopiero po czasie. Jednak w swoich najnowszych przeczuciach ostrzega przed poważnymi zawirowaniami na krajowej scenie politycznej.
— Prezydent podejmie takie decyzje, że oddolne siły doprowadzą późną jesienią do potężnego kryzysu w koalicji albo nawet jej rozbicia — twierdzi.
III wojna światowa według Jackowskiego
Jackowski nie po raz pierwszy wieszczy globalny konflikt. W ostatnich latach wielokrotnie mówił o wojnie światowej, która — według niego — już trwa, ale ma nieszablonowy, rozproszony charakter. To, zdaniem człuchowianina, wojna geopolityczna, gospodarcza i informacyjna. Nie przypomina klasycznego konfliktu militarnego, ale jest równie niebezpieczna.
- Ta wojna zakończy się dopiero w 2028 roku — mówi stanowczo.
Choć wiele osób podchodzi do jego wizji sceptycznie, Jackowski przekonuje, że jego przeczucia warto brać pod uwagę. Często podkreśla, że nie wszystkie wizje spełniają się od razu — niektóre „dojrzewają” i urzeczywistniają się z opóźnieniem.