W zeszłym roku pochodzący z Bydgoszczy, założyciel „Wojowników Maryi”, ks. Dominik Chmielewski, przestał pełnić funkcję moderatora ruchu. O decyzji przełożonego pilskiej prowincji salezjanów informowała Rada Koordynatorów tego ruchu.
Mimo to, ksiądz Chmielewski kontynuuje swoją obecność w przestrzeni publicznej i nadal wspiera Wojowników. Pod koniec grudnia 2023 roku udzielił on wywiadu, w którym omówił znaczenie oraz cel modlitwy.
W wywiadzie odpowiedział również na pytanie, które nurtuje wielu wiernych - czy można modlić się podczas wykonywania codziennych obowiązków. Czy tego rodzaju modlitwa jest skuteczna, czy też powinniśmy modlić się w ciszy, skupieniu i zgodnie z tradycją - na kolanach?
- Podam przykład różańca. Jeśli różaniec jest odmawiany w trakcie jakiś obowiązków – i bardzo dobrze, że jest - mogę w pewnym momencie poczuć, że jestem gdzieś obok. Czasem nie jestem wtedy w stanie powiedzieć, którą dziesiątkę w tym momencie odmawiam, bo gdzieś ten mój umysł biegnie do różnych rzeczy, które teraz robię. Jeśli w ciągu dnia będę miał czas na to, żeby poświęcić chociaż na te 10-15 minut na tę modlitwę różańcową – to nie jest ważne, ile ja tych dziesiątek odmówię – zaznaczał ks. Chmielewski.
Co zatem jest najważniejsze w modlitwie?
- Ważna jest jakość rozmowy z Bogiem. Mogę odmówić jedną dziesiątkę różańca, która będzie trwać 10 minut, ale ona tak pogłębi moją relację z Trójcą Świętą, tak pogłębi moją miłość do niej przez miłość Maryi, że wracając do tego różańca pośród moich obowiązków znowu zrobię dwa czy trzy kroki w głębię tej modlitwy pośród tych obowiązków. Można zatem powiedzieć, że źródłem każdej modlitwy jest intymność z Bogiem i czas, gdzie jestem cały dla niego, a on jest cały dla mnie. Natomiast potem, na ile to jest możliwe, utrzymuję ducha modlitwy w ciągu mojego dnia – tłumaczy.
Ile się modlić? Czy jest jakieś minimum i maksimum? Ksiądz Chmielewski tłumaczy!
- Jesteśmy wszyscy powołani do modlitwy 24 na dobę. Nawet jeśli ktoś zapyta – w nocy też mam się modlić? Tak, w nocy też masz się modlić, ponieważ twoje ciało odpoczywa, ale twoja dusza nie. Ona może być w nieustannej aktywności, w relacji z Bogiem. Kładąc się spać mogę nawet poprosić Anioła Stróża, żeby modlił się w moim imieniu, żeby uwielbiał Boga przez całą noc w moim imieniu. Pan we śnie darzy swoich umiłowanych. Moje ciało usypia, ale mój duch nieustannie się modli i przyjmuje obdarowanie boże, które On przygotował dla mnie w nocy. Jeśli robię to z wiarą to mogę modlić się nieustannie 24 godziny na dobę.
Czy dany styl życia jest powołany do większej liczby, a inny do mniejszej modlitw do odmówienia? Na te pytanie ksiądz Dominik Chmielewski również przygotował odpowiedź.
- Oczywiście, w zależności od stanu, w jakim jestem: księdzem, mężem, ojcem, żoną, matką, w zależności od ilości moich obowiązków dostosowuję tę ilość czasu na taką konkretną modlitwę – nazwijmy to modlitwę i stan modlitwy, utrzymywanie ducha modlitwy (już rozróżniamy to). Czyli na tę konkretną modlitwę przeznaczamy czas taki, jaki jest możliwy. To może być 15 minut, ale niech to będzie 15 minut najlepszego czasu jakościowego dla Boga – dodaje ks. Chmielewski.