Ktoś w Bydgoszczy nawołuje do polexitu? Miasto: to niszowe występy dla zrobienia show

i

Autor: D. Witt/nadesłane

wandalizm

Ktoś w Bydgoszczy nawołuje do polexitu? Miasto: to niszowe występy dla zrobienia show

2024-01-29 15:15

W kilku miejscach Bydgoszczy pojawiły się naklejki z napisem „Czas na polexit” i przekreślaną flagą Unii Europejskiej. Ktoś przykleił je na paru słupach i latarniach. Zapytaliśmy strażników miejskich, co grozi za taki wandalizm. Ze znalezieniem sprawców większego problemu nie będzie, bo naklejki są podpisane.

Skrajna prawica w Bydgoszczy chce kształcić młodych. Sposobem na to ma być wandalizm?

W kilku punktach Bydgsozczy, m.in. przy bibliotece UKW, bazylice i w pobliżu mostu Bernardyńskiego, pojawiły się naklejki z napisem  „Czas na polexit” i przekreślaną flagą Unii Europejskiej. Zawisły na słupach przy ulicach i latarniach, czyli tam, gdzie przywieszać niczego nie wolno. Są opatrzone podpisem Korona Młodych. To młodzieżówka Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna (o pochodzącym z Torunia liderze było głośno po jego ostatnim antysemickim występie w sejmie, kiedy zgasił gaśnicą menorę chanukową; sprawą zajmuje się prokuratura). Jak sami siebie opisują młodzi zwolennicy skrajnej prawicy, ich celem jest przede wszystkim propagowanie wartości takich jak wiara, rodzina, własność, a grupa kształci młodych ludzi, aby przygotować ich do aktywnego udziału w życiu politycznym Polski. Można mieć jednak wątpliwości co do tego, jak to przygotowywanie przebiega, skoro ich akcja w Bydgoszczy, ale też innych miastach, np. w Olsztynie, to forma wandalizmu.

Niszowe występy przybudówki Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna w Bydgoszczy

- Mogę sprawę skomentować krótko – tego typu akcje przeprowadzane przez młodzieżową przybudówkę Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna postrzegamy jako niszowe „występy” dla zwrócenia na siebie uwagi. Większość Polaków, w tym bydgoszczanek i bydgoszczan, popiera obecność Polski w Unii Europejskiej – to poparcie niezmiennie utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka bydgoskiego ratusza.

Rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy, Arkadiusz Bereszyński, zauważa, że w opisanej sytuacji zachodzi podejrzenie popełnienia wykroczenia określonego w art. 63a §1 Kodeksu Wykroczeń: „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”.

Takie wykroczenia można zgłosić m.in. w aplikacji Dbamy o Bydgoszcz

- Powyższe wykroczenie może być ścigane przez policję lub straż miejską - mówi Arkadiusz Bereszyński. - Warunkiem koniecznym do skutecznego ścigania jest jednak ustalenie sprawcy, który dopuścił się powyższego czynu. Zatem po wpłynięciu ewentualnego zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia (może ono zostać złożone osobiście, pisemnie lub poprzez aplikację Dbamy o Bydgoszcz) w pierwszej kolejności należy ustalić, czy przedmiotowe ulotki zostały naklejone bez zgody właściciela miejsca, na którym zostały umieszczone, a następnie można wszcząć czynności wyjaśniające, które mają na celu ustalenie i ukaranie sprawcy.

Co grozi za umieszczanie plakatów, ulotek, naklejek w miejscach do tego nieprzeznaczonych i bez zgody właściciela?

  • Można dostać za to mandat od 20 do 500 zł.
  • W przypadku skierowania wniosku o ukaranie, sąd może nałożyć grzywnę do 5 tys. zł.
  • Jeżeli sprawca nie zostanie ustalony, sprawy tego typu zostają umorzone.
W Bydgoszczy otwarto stok narciarski