Latem aż o 30 proc. wzrasta liczba porzuconych zwierząt, ale to problem całoroczny. Są miejsca, gdzie regularnie wyrzucane są całe mioty szczeniąt

2025-07-23 14:49

Latem w schroniskach przybywa porzuconych zwierząt, od czerwca do września trafia ich tam nawet o 30 proc. więcej niż w innych miesiącach. – Najczęściej ludzie pozbywają się zwierząt, gdy zaczynają chorować, gdy ktoś z domowników dostaje alergii, albo gdy "pupil" po prostu się znudził – mówi Barbara Dulęba z OTOZ Animals.

  • Co roku w wakacje Polacy porzucają ponad 4 tysiące psów i kotów, często zostawiając je w lasach lub przy drogach.
  • Liczba zwierząt trafiających do schronisk latem wzrasta o około 30 proc. w porównaniu do innych miesięcy, a problemem jest również niska liczba adopcji w tym okresie.
  • Porzucenie zwierzęcia jest przestępstwem, za które grozi do 3 lat więzienia, a nawet do 5 lat w przypadku szczególnego okrucieństwa.
  • Dowiedz się, dlaczego pomimo surowych przepisów, ustalenie sprawców i wyegzekwowanie sprawiedliwości jest tak trudne.

Polacy porzucają zwierzęta, w wakacje to mocno rzuca się w oczy

Każdego roku w wakacje Polacy porzucają ponad 4 tysiące psów i kotów, zostawiając je w lasach czy przy drogach. Nawet jeśli pod bramą przytuliska czy pod czyimś płotem - to niczego nie usprawiedliwia.

Dziesięć lat temu liczba zwierząt trafiających do schronisk latem była o 40 proc. większa niż w innych porach roku. Dziś sytuacja nieco tylko się poprawiła – ogólnie do schronisk trafia mniej zwierząt. Obecnie co miesiąc jest to około 6–7 tysięcy. W wakacje (od czerwca do połowy września) liczba ta rośnie o kolejne 4–4,5 tysiąca. Latem do schronisk wciąż trafia o 30 proc. więcej zwierząt niż w innych miesiącach roku.

Nie ma znaczenia, czy puszczasz zwierzę wolno, czy się przywiązujesz do drzewa. To przestępstwo

- Nie chcę problemu sprowadzać do tego, że ktoś planuje urlop, wtedy orientuje się, że pies czy kot mu przeszkadza, więc pozbywa się przeszkody, porzucając zwierzę - mówi Michał Dąbrowski, dyrektor zarządzający ZG Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce. - To mi się po prostu nie mieści w głowie i jest chyba zbyt prostą odpowiedzią na pytanie, dlaczego latem do schronisk trafia więcej zwierząt niż w innych okresach roku. Wzrost liczby zgłoszeń o błąkających się zwierzętach właśnie podczas wakacji można tłumaczyć też tym, że z uwagi na pogodę więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu i łatwiej nam je zaobserwować. Sprawy nie ułatwia to, że w czasie urlopowym odnotowujemy mniej adopcji - dodaje.

Sprawców porzuceń trudno jest ustalić.

- Co trzeba podkreślić - nieważne, jak ktoś pozbywa się zwierzęcia, czy puszcza je wolno, czy przywiązuje do drzewa gdzieś na odludziu. Okrucieństwo jest okrucieństwem, a przestępstwo przestępstwem - podkreśla Michał Dąbrowski.

Dlaczego ludzie porzucają zwierzęta i jak to zmienić?

Żeby sytuacja się zmieniła, potrzebna jest edukacja. Decyzja o posiadaniu zwierzęcia musi być przemyślana. Porzucenie to trauma, nie tylko dla psa. Koty też bardzo się przywiązują do człowieka i potrzebują jego obecności, a gdy on nagle znika, cierpią m.in. na depresję, zresztą jak wszystkie udomowione zwierzęta.

"W kwestii kastracji i sterylizacji Polska jest w ogonie Europy"

- Zwierzęta są porzucane przez cały rok, niestety niezależnie od pogody. Latem może nie tyle nawet, co znacząco przybywa tych sytuacji, ale w tym czasie porzucenia psów i kotów są bardziej widoczne, jakoś rzucają się w oczy - mówi Barbara Dulęba z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt OTOZ "Animals". - Najczęściej ludzi pozbywają się zwierzęcia, kiedy zaczyna chorować, gdy okazuje się, że kupowanie karmy jest zbyt dużym wydatkiem, gdy ktoś z domowników dostaje alergii (to najczęściej podawany powód!), albo gdy "pupil" po prostu się komuś znudził. Okresowo, 2-3 razy do roku, zwłaszcza na terenach wiejskich, porzucane są też całe mioty szczeniąt czy kociąt. Ktoś miał suczkę na łańcuchu przy budzie, żeby spełniała rolę alarmu. Nie wysterylizował jej, bo tkwi w przekonaniu, że skoro ludzi się nie sterylizuje, to i zwierząt nie ma po co. Urodziła więc 6,7, 8 albo i więcej młodych. Zapakował je w karton, porzucił gdzieś przy drodze, a matkę przywiązał do drzewa. Albo po prostu zabił cały miot. W kwestii kastracji i sterylizacji Polska jest w ogonie Europy. Potrzebna jest edukacja i upowszechnienie tych zabiegów, by bezdomnych zwierząt ubywało zamiast - jak teraz - wciąż przybywało - dodaje.

Porzucili zwierzę, a przed sądem tłumaczą, że chcieli po nie wrócić

Porzucenie zwierzęcia jest według polskiego prawa przestępstwem. Grozi za to od 3 miesięcy do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, grozi mu do 5 lat więzienia zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zwierząt. Sąd może również orzec zakaz posiadania zwierząt oraz nałożyć obowiązek zapłaty nawiązki na cele związane z ich ochroną.

- Często przegrywamy w sądzie, bo właściciele tłumaczą się, że nie narazili celowo zwierząt, że planowali po nie wrócić, że ich szukali - mówi Barbara Dulęba. - Druga sprawa to problem z ustaleniem właściciela porzuconego zwierzęcia. Chipy czy obroże z adresatkami zakładają zwierzętom tylko ci, którym na nich zależy - dodaje.

Kobieta porzuciła chorą kotkę razem z książeczką zdrowia. Wycięła z niej skrupulatnie swoje dane

Z podobnym problem spotkali się inspektorzy kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals. Sprawa ciągnęła się ponad rok.

- W czasie majówki ktoś porzucił ciężko chorą kotkę w transporterze pod jednym z bydgoskich budynków. W środku była książeczka zdrowia – z precyzyjnie wyciętymi danymi właściciela i weterynarza – oraz informacja o śmiertelnej chorobie zwierzęcia. Tak wyglądało „pozbycie się problemu” - opisują inspektorzy OTOZ Animals o. Kujawsko-Pomorski. - Kotka Sora trafiła pod opiekę schroniska, a następnie do domu tymczasowego. Dzięki troskliwej opiece przeżyła jeszcze ponad 9 miesięcy. Ustaliliśmy tożsamość sprawczyni i złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury - dodają.

Pierwszy wyrok zapadł w marcu 2025 roku.

- Sąd uznał winę kobiety, ale jednocześnie warunkowo umorzył postępowanie, uznając społeczną szkodliwość czynu za znikomą. Zasądzona nawiązka nie pokrywa nawet części kosztów leczenia i utrzymania Sory. Mimo łagodnego wyroku obrońca oskarżonej złożył apelację – twierdząc, że... ponieważ kot miał wodę, jedzenie i został zabrany przez osoby trzecie, to nie można mówić o porzuceniu - opisują inspektorzy OTOZ Animals o. Kujawsko-Pomorski.

W lipcu odbyła się rozprawa apelacyjna.

- Wyrok został utrzymany w mocy. Sędzia w uzasadnieniu wskazał, że sąd pierwszej instancji i tak potraktował sprawę wyjątkowo łagodnie.Nie ma „humanitarnych” form porzucania. Dla Sory nie było sprawiedliwości. Ale dzięki waszemu wsparciu – i naszej determinacji – sprawca został pociągnięty do odpowiedzialności. Choć to tylko mały krok, to każdy taki krok buduje drogę do lepszej ochrony zwierząt - mówią inpsektorzy OTOZ Animals o. Kujawsko-Pomorski.

W Bydgoszczy porzucane są całe mioty

Pracownicy bydgoskiego schroniska zwracają uwagę na to, że porzucane są całe mioty.

- Szczenięta i dorosłe psy są wyrzucane systematycznie co kilka miesięcy. Całymi miotami. W okolicach Bydgoszczy, Koronowa, Białych Błot. Są bardzo do siebie podobne. Zazwyczaj mają już około pół roku czy rok. Tak samo się zachowują. Nie są agresywne wobec człowieka, ale też nie są dobrze socjalizowane pod względem kontaktów z nim. Ktoś to robi. Regularnie. Bez serca. Może zauważyłeś podobne psy? Może coś wzbudziło twoje podejrzenia? Jeśli masz jakiekolwiek informacje – prosimy o kontakt. Gwarantujemy pełną anonimowość. Każdy sygnał może pomóc przerwać to okrucieństwo. Nie pozwólmy, by to trwało. Nie pozwólmy, by kolejne psy przeżywały ten sam dramat apelują inspektorzy kujawsko-pomorskiego OTOZ Animals.

Nowy lokator w bydgoskich zoo. To koza o imieniu Deszczyk
CH czy H? Jak zapiszesz to słowa?
Pytanie 1 z 25
Jak zapiszesz to słowo?