Bydgoszczanie zgłosili ukochane drzewa do konkursu Stowarzyszenia MODrzew na Bydgoskie Drzewo Roku.
- Wśród zgłoszonych drzew jest 6 dębów szypułkowych, 3 robinie akacjowe, 3 klony zwyczajne, 2 klony srebrzyste, 2 topole czarne odmiany włoskiej, 2 kasztanowce zwyczajne, brzoza brodawkowata, lipa drobnolistna, bożodrzew gruczołowaty, dąb błotny, sosna pospolita, topola biała, topola kanadyjska, wierzba płacząca, platan klonolistny, buk pospolity czerwony i śliwa wiśniowa.
- Teraz wszystkie zgłoszenia będą weryfikowane, drzewa zostaną zmierzone.
- Do konkursu zgłoszono wiele drzew, które są pomnikami przyrody lub takie, których walory pretendują je do takiej ochrony. Społecznicy ze Stowarzyszenia MODrzew zapowiadają, że ich oględziny pozwolą też przygotować wnioski do Rady Miasta Bydgoszczy w tej sprawie.
- Komisja wyłoni finałową dziesiątkę. Od początku września będzie można głosować za pośrednictwem strony Stowarzyszenia MODrzew.
- Drzewo, które otrzyma najwięcej głosów, zdobędzie tytuł Bydgoskiego Drzewa Roku 2023. Wyniki ogłosimy 10 października, w Międzynarodowy Dzień Drzewa.
Nietypowe zgłoszenia w konkursie na Bydgoskie Drzewo Roku
- W tym roku widzimy, że mieszkańcy w zgłoszeniach wyrażają zaniepokojenie tym, co dzieje się w okolicy rosnących drzew lub wskazują na problemy, z którymi muszą mierzyć się drzewa w Bydgoszczy - mówi Marzena Błaszczyk ze Stowarzyszenia MODrzew. - Po raz pierwszy w historii konkursu zgłoszono do rywalizacji dwa uschnięte drzewa - dodaje.
Uzasadnienia bydgoszczan dają do myślenia.
- Chciałbym zgłosić do tytułu Bydgoskiego Drzewa Roku 2023 jedną z 16 uschniętych brzóz u zbiegu początku ul. Modrzewiowej i wyjazdu z ul. Wyszyńskiego pod wiaduktem na Leśnym - pisze jedna z osób - Ze smutkiem i celowo zgłaszam to drzewo jako konstruktywną krytykę polityki i jakości nasadzeń Miasta Bydgoszcz. Moim zamiarem jest wywołanie pewnego rodzaju „otwarcia oczu” na – w moim mniemaniu – ubogą i nieprofesjonalnie prowadzoną gospodarkę zadrzewień w mieście. Byłem osobiście świadkiem sadzenia tych drzew w maju 2021 roku, podczas ponad 30-stopniowych upałów, z pełnym ulistnieniem i bryłą korzeniową wielkości kolendry z dyskontu. Po 4 tygodniach brzozy uschły tak, że część z nich się złamała. Na moją interwencję do UM otrzymałem odpowiedź, że drzewa są sadzone wg harmonogramu i bryła jest żelowana, a drzewa później podlewane. Pomijając fakt, że drzewa liściaste zaleca się sadzić po defoliacji w terminach jesiennych, dodam, że nasadzenia dokonano po stronie północnej (brzoza jest światłolubna), zasłonięte rosnącymi tam sosnami. Pytanie dodatkowe czy najlepszym pomysłem jest dosadzanie drzew praktycznie w parku (Harcerstwa Bydgoskiego). Rok później dokonano „uzupełnień”, skoszono także elegancko trawnik do samej ziemi… Dziś 2 brzozy wykazują oznaki przetrwania, reszta to ponure kikuty - wyjaśnia.
Ktoś inny zgłosił uschniętą śliwę wiśniową z ul. Czackiego
- Śliwa ta, jak i kolejne trzy, równie suche śliwy wiśniowe posadzona została w ramach „nasadzeń kompensacyjnych”, w zamian za potężną, witalną wierzbę o bardzo dobrej kondycji - czytamy w uzasadnieniu zgłoszenia. - Utracona na początku tego roku wierzba miała wymiary niemal pomnikowe i brała udział w poprzedniej edycji Bydgoskiego Drzewa Roku. Wspomniane śliwy wiśniowe zostały posadzone późną wiosną 2023 roku. Uschły bardzo szybko. Moje zgłoszenie ma charakter symboliczny, jest w pełni świadome i zwraca uwagę na trzy, bardzo istotne problemy ze sfery zarządzania zielenią w przestrzeni publicznej. Problem pierwszy – dopuszczenie do nasadzeń kompensacyjnych drzew, które nigdy nie zwrócą kosztów utraty drzewa macierzystego. Problem drugi – dopuszczenie sadzenia drzew w bardzo ryzykownej, nieoptymalnej porze roku. Problem trzeci – brak pielęgnacji (tu podlewania) nasadzonych drzew i zrzucanie odpowiedzialności na wykonawcę nasadzeń – za utrzymanie drzewa odpowiedzialny jest zarządca terenu. Z powyższymi problemami borykamy się niezależnie od tego, kto jest zarządcą terenu. Spotykamy je na działkach spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, spółek oraz terenach należących do miasta - wylicza osoba zgłaszająca.
Wyjątkowe drzewa rosnące w Bydgoszczy. Może powalczą o tytuł Bydgoskiego Drzewa Roku
Społecznicy wybrali się w teren, by przyjrzeć się z bliska kandydatom. Niektóre okazy wprawiają w osłupienie. Z entuzjazmem opowiadają o wyjątkowych drzewach:
- Przy klonie (pomniku przyrody) rosnącym przy ul. Maciaszka na Miedzyniu znajdziecie wiele… szyszek. Dlaczego? Dzięcioły z okolicy wykorzystują to drzewo jako tzw. kuźnię - w chropowatej korze łatwo dzięciołom unieruchomić szyszkę i wyjadać smaczne nasiona. Miejscówka musi być dobrze znana w okolicy.
- Na Czyżkówku nieopodal ul. Filtrowej rośnie jeden z większych dębów w Bydgoszczy. Dąb szypułkowy Przemysław ma ponad 460 cm obwodu. Niedaleko, na ul. Wyrzysk trafiliśmy na młodszego kolegę, który ma 326 cm - planujemy go zgłosić jako pomnik przyrody.
- Największy w Bydgoszczy klon srebrzysty rośnie przy ul. Kopernika 1 przy wjeździe na podwórko UKW. Klon ma 489 cm obwodu i jest pomnikiem przyrody. W głębi podwórka rośnie drugi, nieco mniejszy, również objęty ochroną pomnikową. Choć nie został zgłoszony w naszym konkursie, może poszczycić się 345 cm obwodu.
- Zdjęcia tych okazów pokazujemy w naszej galerii.
W ubiegłym roku tytuł Bydgoskiego Drzewa Roku wywalczył kasztanowiec z ul. Inwalidów.