Wydarzenia

MON na celowniku Najwyżej Izby Kontroli. Chodzi o rakietę spod Bydgoszczy

2023-05-22 7:38

W kwietniu tego roku przypadkowy przechodzień znalazł w lesie 15 km od Bydgoszczy rosyjską rakietę. Czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, bądź przekroczenia uprawnień? Ostatnio informowaliśmy, że ta kwestia być może wkrótce zostanie sprawdzona. Jak poinformowali we wtorek (13 maja) dziennikarze RMF FM, w związku ze sprawą NIK rozpoczął kontrolę Ministerstwa Obrony Narodowej. Szczegóły poniżej.

Jak ustalili dziennikarze RMF FM – w sprawie znalezionej 24 kwietnia pod Bydgoszczą rosyjskiej rakiety, kontrolę rozpoczęła Najwyższa Izba Kontroli. Wśród głównych zainteresowań kontrolerów jest m.in. kwestia procedur wdrożonych w ramach reakcji na to zdarzenie oraz komunikacja między szefem resortu obrony i najważniejszymi generałami.

Kontrolerzy NIK zabezpieczają przede wszystkim dokumenty w resorcie obrony. Prezes NIK, Marian Banaś zaznaczył w rozmowie z rozgłośnią, że istotna w tej sprawie będzie odpowiedź na pytanie, dlaczego o incydencie dowiedzieliśmy się dopiero po kilku miesiącach.

Przypomnijmy, że rakietę wystrzelono 16 grudnia, a jej lot w pewnym momencie śledziły radary Centrum Operacji Powietrznej. Później niestety ją zgubiły (mniej więcej 2 km od miejsca znaleziska). Tuż po tym zdarzeniu prowadzone były działania poszukiwawcze, jednakże zostały szybko zakończone m.in. przez trudne warunki atmosferyczne.

O tym, że polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez niezidentyfikowany obiekt wojsko nie powiadomiło wtedy prokuratury, choć miało taki obowiązek. Co więcej – śledztwo, które ruszyło pod koniec kwietnia zostało rozpoczęte nie po zawiadomieniu wojskowych, a organów cywilnych.

Przypomnijmy, że o znalezisku służby powiadomił przypadkowy przechodzień w dniu 24 kwietnia - kilka miesięcy po tym, jak Centrum Operacji Powietrznej zgubiły obiekt. Służby zainteresowały się sprawą dwa dni później. Natomiast dopiero w czwartek o sytuacji poinformowane zostało społeczeństwo. 27 kwietnia rano, informację o zdarzeniu przekazał na Twitterze minister sprawiedliwości - Zbigniew Ziobro.

- Trzeba ustalić, czy rzeczywiście ta współpraca była na właściwym poziomie, czy zostały zachowane właściwe procedury i kto ponosi odpowiedzialność za to, że właściwe procedury nie zadziałały. Bo tak możemy powiedzieć, skoro ta rakieta przedostała się na terytorium Polski i rozbiła koło Bydgoszczy - powiedział Marian Banaś w rozmowie z RMF FM.

Marian Banaś zapowiada, że obecnie kontrolerzy NIK zabezpieczają dokumentację dotyczącą tego, w jaki sposób instytucje państwa zareagowały na zdarzenie, a także – jakie wówczas procedury zastosowano.

- Sytuacja jest bardzo poważna, musimy sprawdzić jak wydawane są potężne kwoty przeznaczane na armię i zapewnienie nam bezpieczeństwa – dodaje.

NIK interesuje również komunikacja między ministrem i najważniejszymi generałami. Może ona objąć też Żandarmerię Wojskową oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Kontrola zakończy się na przełomie czerwca i lipca.

K. LUBNAUER: PIS WYKORZYSTUJE 800 PLUS DO SZANTAŻOWANIA POLAKÓW