Rola tytułu w przyciąganiu uwagi jest jak wiemy bardzo duża. To właśnie on decyduje często, czy sięgniemy po daną książkę czy film. W przypadku produkcji zagranicznych, polscy tłumacze mają kluczową rolę w nadaniu odpowiedniego tytułu.
Czasem ich decyzje potrafią nawet przebić oryginał. Tak jest na przykład w przypadku „Kevina samego w domu” i „Kevina samego w Nowym Jorku” (tytuł org. Home Alone – Sam w domu, Home Alone 2).
Innym razem jednak efekt jest zupełnie odwrotny. Od niefortunnych pleonazmów po zagubienie w fabule, niektóre polskie tłumaczenia tytułów filmowych wywołują więcej śmiechu niż sam film. Zobacz naszą galerię i przekonaj się, jakie perełki kryją się w świecie nieudanych tłumaczeń.