33 tysiące złotych – taką emeryturę pobiera bydgoszczanka. I to najwyższe świadczenie dla kobiety w Polsce. Emerytka pracowała na takie świadczenie przez 61 lat. Swoją karierę zawodową zakończyła po osiemdziesiątce. W naszym regionie są też wyjątkowo niskie emerytury.
- W naszym regionie najniższe świadczenie wynosi 23 grosze. Otrzymuje je pani, która na przestrzeni całego życia przepracowała zaledwie 16 dni. Tak niskie emerytury wciąż wywołują ogromne zdziwienie, bo wiele mówi się o gwarantowanym minimalnym świadczeniu emerytalnym, które od marca wynosi 1588,44 zł brutto. Trzeba jednak pamiętać o tym, że prawo do minimalnej gwarantowanej emerytury mają osoby, które osiągnęły wiek powszechny (60/65 lat) i mają wymagany staż pracy wynoszący 20 lat dla kobiety, 25 lat dla mężczyzny. Jeśli ktoś nie ma wymaganego okresu ubezpieczenia, to otrzyma taką kwotę, która zostanie wyliczona przez Zakład bez podwyższenia do minimum – mówi Krystyna Michałek z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy.
W naszym województwie jest jeszcze dwóch rekordzistów, którzy co miesiąc otrzymują bardzo wysoką emeryturę.
- Wysokie świadczenie ma 82-letni emeryt z toruńskiego oddziału ZUS, który co miesiąc otrzymuje ponad 20 tys. zł. W swoim życiu przepracował ponad 45 lat, a na emeryturę przeszedł 13 lat później niż powszechny wiek emerytalny, czyli w wieku 78 lat. Kolejne wysokie świadczenie – ponad 19 tys. zł otrzymuje senior z bydgoskiego oddziału ZUS. Na emeryturę przeszedł po skończeniu 71 lat, mając ponad 53 lata stażu pracy - dodaje Michałek.
Najwyższa i najniższa emerytura w Polsce
Najwyższa emerytura w Polsce wynosi ponad 40 tys. zł. Otrzymuje ją mieszkaniec województwa śląskiego z oddziału ZUS w Zabrzu. Na swoje świadczenie pracował blisko 63 lata i przeszedł na emeryturę dopiero w wieku 86 lat.
Najniższa emerytura w Polsce wynosi 2 grosze. Pobiera ją wrocławianin, który prowadząc działalność gospodarczą, w swoim życiu zapłacił tylko jedną składkę do ZUS-u w wysokości 1,01 zł.