Oficjalna informacja na temat choroby króla Karola III została przekazana przez Pałac Buckingham w dniu 5 lutego bieżącego roku. Już dzień później, 6 lutego po południu angielski monarcha pojawił się publicznie po raz pierwszy od ogłoszenia diagnozy nowotworu złośliwego.
Po spotkaniu z synem, księciem Harrym, który specjalnie przyleciał z Kalifornii, Karol III udał się helikopterem do Sandringham. Z kolei w międzyczasie według doniesień prasowych, syn króla pojawił się dzień później na londyńskim lotnisku Heathrow, skąd ma odlecieć z powrotem do Kalifornii.
Jeszcze tego samego dnia w biurze Rishiego Sunaka ogłoszono, że z powodu zdiagnozowania raka u króla Karola III, cotygodniowa audiencja, podczas której monarcha spotyka się z premierem, będzie przeprowadzana telefonicznie, a nie osobiście. To bardzo zaniepokoiło opinię publiczną, która spodziewała się najgorszego.
Jednak od tamtego czasu angielski monarcha postanowił nie zwalniać tempa. Z kolei kilka miesięcy po pierwszej diagnozie, w wywiadzie udzielonym dla "Daily Mail", Karol III wspomniał o nietypowym efekcie ubocznym, który zaobserwował podczas leczenia.
Informacja ta wyszła na jaw, gdy król rozmawiał z mężczyzną podczas uroczystości w maju bieżącego roku w Middle Wallop – donosi Pomponik. Aaron Mapplebeck zauważył, że w trakcie swojej terapii stracił zdolność odczuwania smaku, na co monarcha odpowiedział, że jego własne doświadczenia były podobne.
- Warto zauważyć, że w tym czasie często zaleca się pacjentom, aby unikali swoich ulubionych potraw, ponieważ może to zniechęcić ich na przyszłość - wyjaśnił Dr Gareth Nye dla "The Mirror" cytowany przez pomponik.pl.
W przeciwieństwie do Karola III, publicznie od jakiegoś czasu przestała pokazywać się księżna Kate, która także zmaga się z chorobą nowotworową. Od czasu jedynego nagranego wystąpienia, w którym podzieliła się wiadomością o walce z rakiem pojawiła się lawina domniemań.
Jak informuje Poradnik Zdrowie – ostatnia wizyta księcia Williama w szpitalu St. Mary's na wyspie w archipelagu Scilly wywołała nowe spekulacje na temat poprawy stanu zdrowia Kate. Podczas podróży na wyspy Scilly następca tronu został bezpośrednio zapytany o zdrowie księżnej. Książę potwierdził, że jego małżonka "radzi sobie dobrze".
Phil Dampier, dziennikarz, wypowiedział się w mediach, sugerując, że publiczne wystąpienia i podróże księcia Williama mogą być obiecującym sygnałem w kontekście poprawy zdrowia księżnej Kate.
- Myślę, że [książę William - red.] nie byłby tak aktywny, gdyby nie miał pewności, że ona [księżna Kate - red.] wraca do zdrowia – podkreślił królewski ekspert, Phil Dampier.
Jednocześnie w komunikacie Pałacu Kensington przekazano, że książę, który niedawno ograniczył swoją aktywność publiczną, skupiając się na rodzinie, powraca do pełnienia obowiązków.
Petarda! To najostrzejsza pizza w Polsce. „Po pierwszym kawałku goście dostają taki tępy wzrok”