Prawie jak w Rio de Janeiro - gigantyczna figura Jezusa miała powstać również w Bydgoszczy. Na taki pomysł wpadli parafianie z kościoła Matki Bożej Fatimskiej na Wyżynach. Koncept spodobał się proboszczowi parafii – księdzu Józefowi Orkowskiemu.
Nikogo nie zaskoczy fakt, że Polacy to niezwykle pobożny naród. Postawili już m.in. ogromny posąg Chrystusa Króla Świebodzinie. Jest to dotąd największa figura Zbawiciela w kraju. Natomiast w Częstochowie, konkretnie w Parku Miniatur Sakralnych stanął gigantyczny pomnik papieża Jana Pawła II. Mierzy on prawie 14 metrów.
Ten bydgoski miał być jeszcze większy od tego z Częstochowy przedstawiającego papieża i jednocześnie być największym tego typu obiektem w Bydgoszczy. Na budowę posągu mieli złożyć się sami parafianie. W sierpniu do wydziału administracji budowlanej Urzędu Miasta Bydgoszczy wpłynął odpowiedni wniosek. Uwzględniał on zapytanie o ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu.
Temat od razu przykuł uwagę wielu mediów w całym kraju, a informacja o planach budowy dotarła również do samego bydgoskiego biskupa – ks. bp Krzysztofa Włodarczyka. Jak się okazało – ordynariusz nie wiedział nic o pomyśle zbudowania gigantycznej figury, a do wykonania takiej inwestycji niezbędna była jego zgoda. To nie koniec.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta Wyborcza – Wydział Administracji Budowlanej UM w Bydgoszczy nie chce wydać pozwolenia na budowę pomnika. Urzędnicy wskazali dziennikarzom GW, że z racji tego, że sprawa zyskała rozgłos – dokumenty trafiły o szczebel wyżej, gdzie – również nie wydano na to zgody. Informator Wyborczej wskazuje, że „góra” uznała, że taki obiekt nie wpisałby się w okolicę osiedla.
Jednakże urzędnicy zaznaczają, że pomysłodawcy projektu mają prawo do zaskarżenia negatywnej opinii w sprawie niewydanej zgody na budowę gigantycznego posągu.