Nastolatek dla żartu zniszczył drzewo. Ono tego nie przetrwa
Sprawę nagłośniła prof. Katarzyna Marcysiak z Wydziału Nauk Biologicznych UKW, miłośniczka przyrody.
- Zróbmy z tego aferę! Zostało zniszczone drzewo - katalpa - w centrum miasta, niedaleko budynku Filharmonii Pomorskiej - tak zaczyna się jej wpis na Facebooku.
Ktoś zdarł korę z drobnego, ozdobnego drzewa w parku im. Jana Kochanowskiego. Osoba, która zauważyła akt wandalizmu i nastoletniego sprawcę zaalarmowała innego bydgoskiego specjalistę od roślin, Jarosława Mikietyńskiego (zawodowo związanego z Ogrodem Botanicznym KCRZG IHAR PIB). Wspólnie podjęli próbę zabezpieczenia drzewa. Pozbawiony kory pień został pokryty specjalnym preparatem i owinięty folią, by ten nie spłynął.
Jarosław Mikietyński przyznał w mediach społecznościowych, że rokowania są bardzo złe.
- Zasmarowaliśmy preparatem stosowanym do ran z preparatem grzybobójczym. Potem ofoliowaliśmy, aby drzewo nie traciło wilgotności i by deszcz nie spłukał tej maści. 50 proc. szans - albo się uda, albo nie – poinformował.
Inni podzielają tę opinię.
- Ktoś może założyć, że skoro korzeń pozostaje w gruncie, pień nie jest złamany, a korona funkcjonuje, to przecież w sumie nic się nie stało, a kora „odrośnie”. Niestety tak się nie stanie. To co nazywamy korą ma zasadnicze znaczenie dla właściwego funkcjonowania organizmu jakim jest drzewo. Kora składa się z dwóch warstw. Pierwsza, zewnętrzna – ta którą zazwyczaj widzimy na drzewie, to martwica korkowa nazywana także korkiem. Pełni funkcję ochronną i izolacyjną. Osłania żywe tkanki drzewa przed bezpośrednim działaniem czynników zewnętrznych, np. temperaturą, uszkodzeniami mechanicznymi itp. Nieco głębiej, tuż pod korkiem znajduje się łyko - żywa część kory. Odpowiada ona za transport produktów fotosyntezy z zielonych partii rośliny (gdzie ten proces zachodzi), głównie liści do pozostałych części drzewa, np.: do korzeni. Pod łykiem znajduje się kolejna, niezwykle ważna dla drzewa żywa tkanka – miazga, odpowiadająca m.in. za przyrost pnia na grubość. Obecnie, patrząc na tę katalpę widzimy tylko drewno, czyli biel - żywą tkankę odpowiedzialną za transport wody. Odarcie drzewa z kory, jest więc jednoznaczne ze zniszczeniem warstwy chroniącej ten żywy organizm oraz tkanki decydującej o jego samoodżywianiu. Najprawdopodobniej całkowitemu zniszczeniu uległa także miazga – tkanka „produkująca” komórki kory i drewna - bieli - mówi ogrodnik miejska Bogna Rybacka.
Tyle grozi za zniszczenie drzewa w parku
Sprawa została zgłoszona policjantom. Sprawcy może grozić grzywna lub kara finansowa (do 1 tys. zł).