Wypadek

Policyjna obława w Bydgoszczy. Świadek wypadku, zamiast pomóc, uciekł do lasu. "Miał manię w oczach!" [WIDEO]

2025-06-06 15:25

W Bydgoszczy doszło do wypadku. Mężczyzna wsiadł na hulajnogę elektryczną kompletnie pijany. Nie był w stanie jechać prosto, z dużą prędkością uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i upadł na jezdnię. Tuż przed maskę nadjeżdżającej taksówki. Kiedy jej kierowca wysiadł, by udzielić pomocy, pasażer wyskoczył z auta i z imponującą prędkością ruszył w stronę lasu. Działo się to tak szybko, że nikt nie zareagował. Nawet zajęci rannym i przesłuchiwaniem świadków policjanci. - On miał manię w oczach - mówi nam osoba, na którą niemal wbiegł na leśnej ścieżce.

Kierowca zatrzymał się, by pomóc rannemu. Wtedy pasażer wyskoczył z taksówki i uciekł

Wszystko to działo się 3 czerwca 2025 roku na Osowej Górze w Bydgoszczy.

- Na skrzyżowaniu ul. Kolbego i Dolnej Waleniowej ok. godz. 20.30 doszło do zdarzenia, w którym ucierpiał tylko sprawca - kierowca hulajnogi. 39-latek niedostosował prędkości do warunków na drodze, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Miał ok. 3 promili alkoholu w organizmie. Trafił do szpitala na badania. Policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie go - mówi st. sierż. Jakub Skrzypek z KMP w Bydgoszczy.

Nie to jednak w całej tej sprawie najbardziej poruszyło bydgoszczan. Świadkowie nagrali moment, w którym z auta stojącego tuż przy rannym mężczyźnie, uciekał mężczyzna. Z imponującą prędkością pobiegł w stronę pobliskiego lasu. To były ułamki sekund, nikt z przypatrujących się temu ludzi nawet nie próbował go zatrzymać. Wszystko działo się na oczach policjantów zajętych udzielaniem pomocy i ustalaniem okoliczności zdarzenia.

Policyjna obława na Osowej Górze. Zatrzymano uciekiniera. Miał do odsiadki 3 lata

Szybko rozpoczęła się policyjna obława. Funkcjonariusze szukali uciekiniera w okolicy.

- Spotkałam go w lesie, w sporej odległości od ulicy, gdzie doszło do wypadku. Zresztą o samym wypadku wtedy nie wiedziałam. Byłam na spacerze poza głównym szlakiem. Usłyszałam, że ktoś biegnie przez chaszcze, nie ścieżka. Spojrzałam na niego, gdy mnie mijał. Miał manię w oczach - opowiada bydgoszczanka.

Policjanci szybko znaleźli mężczyznę i zatrzymali go. Okazało się, że uciekał, bo od dawna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.

- Miał do odbycia zasądzoną wcześniej karę trzech lat pozbawienia wolności, jest już w więzieniu - mówi kom. Lidia Kowalska z KMP w Bydgoszczy.

Bydgoszcz - ucieczka przed policją | 2025 06 06
RZ czy Ż? Jak napiszesz to słowo?
Pytanie 1 z 35
Jak zapiszesz to słowo?
Łoś spacerował po Bydgoszczy w eskorcie policji