Emerytury pomostowe w Polsce. Nowe przepisy
Od 1 stycznia wejdą w życie przepisy, które zmienią ustawę o emeryturach pomostowych. Dzięki nowelizacji świadczenie wcześniej pobierać będą osoby, które po raz pierwszy podjęły pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze po 1 stycznia 1999 roku.
Nowe przepisy dotyczą osób, które wykonywały lub wykonują pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia.
- Prace w szczególnych warunkach to zawody związane z czynnikami ryzyka, które z wiekiem mogą z dużym prawdopodobieństwem spowodować trwałe uszkodzenie zdrowia. Natomiast prace o szczególnym charakterze wymagają niezwykłej odpowiedzialności oraz wyjątkowej sprawności psychofizycznej – zaznaczała Agata Muchowska z lubuskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Kto będzie mógł przejść na wcześniejszą emeryturę?
Chodzi o zawody takie, jak górnik, hutnik, rybak morski czy pracownik sprawujący opiekę w domu opieki społecznej nad osobami dotkniętymi chorobą psychiczną. Dzięki nowelizacji, osoby chcące przejść na wcześniejszą emeryturę nie będą musiały udowodniać rozpoczęcia wykonywanie pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze przed 31 grudnia 1998 roku, a nawet wykonywanie takiej pracy mogą rozpocząć dopiero po 31 grudnia 2008 roku.
Wcześniejsza emerytura dla ratownika medycznego? Marzenie ściętej głowy
Według danych, w 2024 roku na emeryturę pomostową będzie mogło przejść 7,3 tys. osób. Jak się jednak okazuje – niektóre zawody są wykluczone z takiej możliwości. „Pomostówkę” mogą otrzymać tylko osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Wiadomo zatem, że z takiego prawa nie skorzystają m.in. ratownicy medyczni.
Trudno sobie wyobrazić, że w momencie krytycznym, gdy wzywamy karetkę, przyjedzie do nas osoba w wieku emerytalnym. Ale do takich sytuacji prędzej czy później w Polsce dojdzie. Ratownicy medyczni muszą pracować na 12 lub 24-godzinne zmiany. Do tego towarzyszy im wieczny stres – to od nich w głównej mierze zależy, czy potrzebujący przeżyje, czy nie.
Mogłoby się wydawać, że osoby pracujące w tym zawodzie zasłużyły na to, by móc jak najszybciej przejść na emeryturę, tak jak wojskowi czy policjanci. Nic bardziej mylnego! Takie mamy w Polsce przepisy, dzięki którym „pomostówkę” otrzymają tylko ludzie pracujący na „etacie”. Ratownicy medyczni są natomiast zmuszeni pracować na kontrakcie – taki mamy kraj.
Dużej grupie zawodowej pomostówka przejdzie koło nosa. Pomagają wszystkim, a o swoje mogą walczyć jedynie w sądzie
Jednak, jak zwraca uwagę radca prawny, partner w kancelarii Goźlińska Petryk & Wspólnicy - Andrzej Radzisław w rozmowie z „Dziennikiem Gazeta Prawna” – obecnie pracownik na kontrakcie cywilnoprawnym jest uznawany jako osoba pracująca na etacie.
Pracownicy kontraktowi mają więc uzasadnione prawo do tego, by pozwać swoich pracodawców, aby uzyskać prawo do świadczenia pomostowego. Spraw w sądach może pojawić się wkrótce mnóstwo.
Andrzej Radzisław zaznacza, że pozew w tym przypadku będzie bardzo opłacalny dla pracowników, którzy mogliby w ten sposób zyskać prawo do „pomostówki”. Tu jednak jest mały haczyk, bo takie sprawy są z reguły skomplikowane. Dla osoby zatrudnionej na podstawie kontraktu cywilnoprawnego kluczowe mogą okazać się dowody związane z okolicznościami zawarcia tego kontraktu.
Ludzie pracujący w tych zawodach nie mają co marzyć o pomostówce
Warto zaznaczyć, że nie tylko ratownicy medyczni nie są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę i na chwilę obecną są wykluczeni z pomostówek. Jak zwraca uwagę Business Insider – na kontraktach często zatrudnieni są również kierowcy transportu publicznego, piloci i personel linii lotniczych, który również pracuje w warunkach szczególnych.