Były pracownik UKW walczy z chorobą
Sześć lat temu pan Jarek poczuł się słabo, jak przy grypie: bolały go mięśnie, stawy kości, kręgosłup. W przychodni dostał skierowanie na RTG kręgosłupa. W międzyczasie wyczuł zgrubienie na mięśniu uda. Dopiero w prywatnym gabinecie pochylono się nad bolącą nogą.
Pierwszą diagnozę Jarosław Sierek usłyszał w drugiej połowie 2018 roku: nowotwór typu mięsak. Niedługo potem przeszedł operację. Lekarze usunęli zmianę i wszystko wydawało się wracać do normy.
- 2022 rok przewrócił jednak życie państwa Sierek do góry nogami, kiedy okazało się, że nowotwór powrócił – z przerzutami w kilku miejscach. W kolejnych miesiącach stan Jarosława zaczął się pogarszać, co zmusiło go zrezygnowania z pracy i przejścia na rentę. Na UKW pracował w latach 2002 – 2024, ale ze względu na chorobę, nie był w stanie wykonywać swoich obowiązków służbowych - opisują koledzy z UKW.
Nawrót choroby zmusił bydgoszczanina do przejścia na rentę. Wciąż ma wsparcie kolegów z UKW
W 2022 roku pan Jarek wyczuł zgrubienie na klatce piersiowej.
- Najpierw wykonaliśmy USG, ponieważ do wizyty kontrolnej było kilka tygodni. Niestety potwierdzono przerzut – wspomina pani Joann, żona pana Jarka, także pracownica UKW w Bydgsozczy.
Po diagnozie nastąpiła kolejna chemioterapia, która niestety nie przyniosła oczekiwanych efektów. Następnie zastosowano radioterapię, ale i ta metoda nie powstrzymała rozwoju choroby.
- W międzyczasie pojawiła się zmiana w węźle chłonnym w pachwinie – dodaje pani Asia, opisując kolejne trudne momenty w ich życiu.
Pan Jarek znów trafił na stół operacyjny.
- Operacja była bardzo rozległa, ponieważ guz urósł na tyle, że z guzem mąż musiał mieć podcięte żebra i wstawioną siatkę podtrzymującą. Przesunięto pępek wyżej (ponieważ trzeba było naciągnąć fałd skórny), został usunięty również węzeł chłonny – relacjonuje pani Asia.
Pod koniec roku pojawiły się kolejne zmiany.
- Tym razem na łydce, drugim węźle chłonnym i wznowa w miejscu pierwszej zmiany – mówi pani Asia.
W marcu 2023 roku doszła zakrzepica i opuchlizna na nodze, co opóźniło radioterapię. Od tego czasu pan Jarek porusza się na wózku. Dopiero w lipcu 2023 roku pan Jarek ponownie trafił na stół operacyjny. Niestety, rana na łydce nie zagoiła się, a w październiku badanie PET wykazało kolejne 4 przerzuty.
- Mąż nie został zakwalifikowany do kolejnych operacji. W grudniu pojawiła się zmiana na wątrobie – dodaje żona.
Walka z chorobą jest bardzo trudna i wyczerpująca. A koszty przerastają rodzinę.
- Jesteśmy pod opieką pani dr Adamczyk z oddziału Paliatywnego szpitala Jurasza, która pomaga uśmierzyć ogromny ból, jaki towarzyszy od ponad półtora roku - mówi Joanna Sierek. - Rany na nogach są tak duże, że opatrunki kupujemy już w tej chwili w ilościach hurtowych, co pochłania duże koszty. Do tego dochodzą ogromne ilości leków, odżywki, odpowiednia dieta – wylicza.
Jak pomóc Jarosławowi Sierkowi. Puszka na datki stoi na UKW w Bydgoszczy
- Społeczność UKW przyłączyła się do walki i zachęca do wzięcia udziału w zbiórce na leczenie kolegi na stronie pomagam.pl.
- Można też wrzucić datki do puszki wystawionej w głównym kampusie UKW przy ul. J. K. Chodkiewicza 30 - w głównej portierni oraz sekretariacie Wydziału Pedagogiki UKW.
Będzie rozbudowa Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy. Co się zmieni? Zobaczcie galerię
