Trzy bydgoskie firmy będą produkować dla Polski w czasie wojny lub zagrożenia: Famor, Nitro-Chem, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2
Trzy firmy działające w Bydgoszczy są zobowiązane do tego, by produkować na rzecz Sił Zbrojnych w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub w czasie wojny i by w czasie pokoju utrzymywać moce produkcyjne. To zakłada umowa między nimi a Ministerstwem Obrony Narodowej. Podpisały ją Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, Nitr-Chem i Famor.
- Od długiego czasu zabiegaliśmy o podpisanie takiej umowy z Ministerstwem Obrony Narodowej, jesteśmy tym samym jedną z 81 spółek, które są najważniejszymi dostawcami dla polskiej armii. To wielkie wyróżnienie - mówi nam Zdzisław Rakocy, wiceprezes Famor SA w Bydgoszczy.
Bydgoskie firmy podpisały umowę z Ministerstwem Obrony Narodowej
Sygnatariusze (przedstawiciele firm i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz) wymienili się podpisami w Warszawie na specjalnej uroczystości.
Zgodnie z umową Famor jest zobowiązany m.in. do serwisowania jednostek Rzeczypospolitej pływających w zakresie utrzymania obronności kraju, do utrzymania serwisu elektrycznego i oświetlenia statków. Famor niemal od początku istnienia zajmuje się produkcją i serwisowaniem sprzętu potrzebnego m.in. w marynarce wojennej.
- Współpracę z wojskiem mamy we krwi. Dla naszej załogi to nie nowość, ale utrzymywanie standardów wymaga mobilizacji całej załogi, zatrudniamy specjalistów najwyższej klasy - od robotnika po menadżerów włącznie - podkreśla Zdzisław Rakocy.
Bydgoska firma robi m.in. oświetlenie dla statków wojennych - od projektu, po serwis
Bydgoska firma z siedzibą na Bocianowie wykonuje m.in. pulpity sterownicze, światła nawigacyjne.
- To, co jest związane z elektryką na jednostce pływającej, potrafimy zaprojektować, wykonać i dostarczyć do stoczni - tłumaczy Zdzisław Rakocy.
Pracownicy bydgoskiej firmy zajmują się też serwisowaniem.
- Okręty wyposażone 40 lat temu, te wojenne, do dzisiaj funkcjonują i dzisiaj serwisujemy je również, już nie w zakresie umowy z MON, ale w ramach bieżących zamówień - mówi Zdzisław Rakocy.
Zawarcie tej konkretnie umowy to dla bydgoskiej firmy wyróżnienie.
- Dla mnie to jest przełom życiowy, dla firmy sukces, bo będziemy zauważalni - podkreśla Zdzisław Rakocy.
Czym zajmuje się bydgoski Famor?
- Famor działa w Bydgoszczy od ponad 70 lat.
- Do 2005 roku zajmował się wyłącznie produkcją związaną z branżą okrętową, po upadku stoczni przerzucił się na kolejnictwo.
- Eksportuje, m.in. do krajów skandynawskich, ok. 40 proc. tego, co wyprodukuje.
- Zatrudnia blisko 180 osób.
- Bydgoski Famor nie skupia się wyłącznie na oświetleniu okrętów czy pociągów. Firma jest fundatorem oświetlenia bydgoskiej Bazyliki.