Nie dwie, a trzy bydgoskie firmy podpisały umowę z Ministerstwem Obrony Narodowej. Gdyby doszło do wojny, one będą pracowały

i

Autor: D. Lakner

biznes i bezpieczeństwo

Nie dwie, a trzy bydgoskie firmy podpisały umowę z Ministerstwem Obrony Narodowej. Gdyby doszło do wojny, one będą pracowały

2025-05-09 15:03

Nitro-Chem, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy oraz Famor. Te trzy bydgoskie firmy mają umowy z Ministerstwem Obrony Narodowej. Są zobowiązane do produkcji na rzecz Sił Zbrojnych w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub w czasie wojny oraz do utrzymywania w czasie pokoju mocy produkcyjnych. - To bardzo prestiżowe i ważne wyróżnienie - mówi nam Zdzisław Rakocy wiceprezes Famor SA w Bydgoszczy.

Trzy bydgoskie firmy będą produkować dla Polski w czasie wojny lub zagrożenia: Famor, Nitro-Chem, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2

Trzy firmy działające w Bydgoszczy są zobowiązane do tego, by produkować na rzecz Sił Zbrojnych w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub w czasie wojny i by w czasie pokoju utrzymywać moce produkcyjne. To zakłada umowa między nimi a Ministerstwem Obrony Narodowej. Podpisały ją Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, Nitr-Chem i Famor. 

- Od długiego czasu zabiegaliśmy o podpisanie takiej umowy z Ministerstwem Obrony Narodowej, jesteśmy tym samym jedną z 81 spółek, które są najważniejszymi dostawcami dla polskiej armii. To wielkie wyróżnienie - mówi nam Zdzisław Rakocy, wiceprezes Famor SA w Bydgoszczy.

Bydgoskie firmy podpisały umowę z Ministerstwem Obrony Narodowej

Sygnatariusze (przedstawiciele firm i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz) wymienili się podpisami w Warszawie na specjalnej uroczystości.

Zgodnie z umową Famor jest zobowiązany m.in. do serwisowania jednostek Rzeczypospolitej pływających w zakresie utrzymania obronności kraju, do utrzymania serwisu elektrycznego i oświetlenia statków. Famor niemal od początku istnienia zajmuje się produkcją i serwisowaniem sprzętu potrzebnego m.in. w marynarce wojennej.

- Współpracę z wojskiem mamy we krwi. Dla naszej załogi to nie nowość, ale utrzymywanie standardów wymaga mobilizacji całej załogi, zatrudniamy specjalistów najwyższej klasy - od robotnika po menadżerów włącznie - podkreśla Zdzisław Rakocy.

Bydgoska firma robi m.in. oświetlenie dla statków wojennych - od projektu, po serwis

Bydgoska firma z siedzibą na Bocianowie wykonuje m.in. pulpity sterownicze, światła nawigacyjne.

- To, co jest związane z elektryką na jednostce pływającej, potrafimy zaprojektować, wykonać i dostarczyć do stoczni - tłumaczy Zdzisław Rakocy.

Pracownicy bydgoskiej firmy zajmują się też serwisowaniem.

- Okręty wyposażone 40 lat temu, te wojenne, do dzisiaj funkcjonują i dzisiaj serwisujemy je również, już nie w zakresie umowy z MON, ale w ramach bieżących zamówień - mówi Zdzisław Rakocy.

Zawarcie tej konkretnie umowy to dla bydgoskiej firmy wyróżnienie.

- Dla mnie to jest przełom życiowy, dla firmy sukces, bo będziemy zauważalni - podkreśla Zdzisław Rakocy.

Czym zajmuje się bydgoski Famor?

  • Famor działa w Bydgoszczy od ponad 70 lat.
  • Do 2005 roku zajmował się wyłącznie produkcją związaną z branżą okrętową, po upadku stoczni przerzucił się na kolejnictwo.
  • Eksportuje, m.in. do krajów skandynawskich, ok. 40 proc. tego, co wyprodukuje.
  • Zatrudnia blisko 180 osób.
  • Bydgoski Famor nie skupia się wyłącznie na oświetleniu okrętów czy pociągów. Firma jest fundatorem oświetlenia bydgoskiej Bazyliki.
Mężczyzna z raną postrzałową siedział przed blokiem w Bydgoszczy. Ktoś wezwał policję
RZ czy Ż? Jak napiszesz to słowo?
Pytanie 1 z 35
Jak zapiszesz to słowo?