Jak podaje portal "Extra Świecie", rolnik odkrył kości na swoim polu w Belnie, w gminie Jeżewo. Mężczyzna zgłosił znalezisko Kazimierzowi Woźniakowi z tucholskiej Fundacji Ocalić-Pamięć, która pracuje nad filmem dokumentalnym o zbrodniach popełnionych przez niemiecką organizację paramilitarną Selbstschutz na terenie gminy podczas II wojny światowej.
Portal przypomina, że w październiku 1939 roku w Belnie doszło do brutalnego mordu, w którym jedną z ofiar był 31-letni Jan Gackowski z Nowych Krąplewic, bohater powstającego filmu. Mężczyźnie odcięto ręce, nogi i głowę, a jego ciało wrzucono do leśnej jamy.
Zanim jednak rozpoczęto działania na polu, na miejscu zjawiła się policja, a technik kryminalistyki sporządził potrzebną dokumentację. Prezes fundacji w rozmowie z portalem wyjaśnił, że na razie wiadomo jedynie, iż znalezione szczątki należą do mężczyzny.
Nie jest jednak pewne, kiedy zmarł – mogło to być zarówno w 1939, jak i w 1945 roku, ponieważ w obu tych okresach przez ten teren przechodził front.
Wiadomo, że nie znaleziono żadnych artefaktów, żadnych pamiątek po tej osobie. Wygląda na to, że tuż przed pochówkiem wszystko zabrano.
