W piątek, 26 lipca 2024 roku, policja otrzymała informacje od rodziny zaginionego, która poinformowała o jego chorobie. Mężczyzna miał opuścić dom kilka godzin przed zgłoszeniem, a od tego czasu nie udało się nawiązać z nim kontaktu.
Po nieudanej próbie odnalezienia go, bliscy zdecydowali się powiadomić służby. W akcję poszukiwawczą zaangażowano około 50 funkcjonariuszy.
Dzięki szybkiemu i profesjonalnemu działaniu, funkcjonariusze już po godzinie odnaleźli go w grudziądzkim szpitalu, gdzie trafił jako osoba o nieustalonej tożsamości.
Już następnego dnia (27 lipca), Komendant Miejski Policji w Grudziądzu kom. Tomasz Manuszewski otrzymał mailowe podziękowania od rodziny odnalezionego mężczyzny za okazaną szybką pomoc.
- Pragniemy złożyć wielkie podziękowania za wczorajszą (26 lipca) mega zorganizowaną akcję i pomoc. Dzięki tym działaniom … dziś po opuszczeniu SOR-u wraca do formy i jest bezpieczny w domu. (…) Taka brygada to skarb dla szefa, a pan najwyraźniej jest prawdziwym liderem, który potrafi tym zarządzać. Oboje z partnerem, również zawodowo, jesteśmy społecznikami, pracujemy z ludźmi i dla ludzi. Ja, jako pracownik socjalny, nie mogę powiedzieć, że zawsze spotyka mnie takie zaangażowanie, empatia i profesjonalizm. A w Grudziądzu jeszcze nie zawiodłam się ani razu. Tak trzymać! - napisał w wiadomości do komendanta członek rodziny odnalezionego mężczyzny.
Jak zwraca uwagę w komunikacie prasowym asp. Łukasz Kowalczyk, rzecznik prasowy grudziądzkiej komendy, poszukiwania osoby zaginionej, nawet dla policjantów, to wyjątkowo trudne zadanie.
- Zawsze wykonują je skrupulatnie i z pełnym poświęceniem. Często w takich sytuacjach decydującą rolę odgrywa czas i jak najszybsze zebranie informacji o ostatnich momentach, w których zaginiony miał kontakt z rodziną lub był widziany przez mieszkańców. Po szczęśliwie zakończonych poszukiwaniach satysfakcja policjantów jest ogromna, a radość jest jeszcze większa, gdy praca mundurowych zostaje zauważona i doceniona – komentuje asp. Łukasz Kowalczyk.