Dzieci będą tu leczeni po przejściu Covid-19. Wojewódzki Szpital Dziecięcy w Bydgoszczy będzie miał własne centrum diagnostyki postcovidowej. To trzykondygnacyjny budynek w kompleksie lecznicy.
Na początku pandemii wydawało się, że dzieci chorują bezobjawowo, że nie ma żadnych powikłań. Po dwóch latach naszego doświadczenia obserwujemy, że choroba jest bardzo niebezpieczna, powoduje szereg powikłań. Mogą to być powikłania, które ustępują, ale mogą być też takie, które powodują kalectwo na całe życie. Celem tego ośrodka jest wyłapywanie wszystkich zmian - tych wczesnych i późnych. Gdy są zmiany wczesne, możemy leczyć objawowo i nie doprowadzać do powikłań przewlekłych. Gdy stwierdzimy powikłania trwałe, to też będziemy mogli przeciwdziałać, by pacjenci mieli jak najlepszy komfort życia w przyszłości. Pacjentów z powikłaniami jest coraz więcej
- mówi Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds lecznictwa.
Centrum będzie służyć nie tylko pacjentom, którzy przeszli Covid-19.
Rezonans i inne urządzenia, które się tu znajdą, będą na wyposażeniu szpitala i będą służyć wszystkim pacjentom. W technologii medycznej wszystko bardzo szybko się zmienia. Te kiedyś ultranowoczesne urządzenia dziś już są przestarzałe i trzeba wymieniać je na bieżąco
– dodaje Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
Na 3,5 tysiącach metrów kwadratowych centrum pomieści pracownię rezonansu magnetycznego i pracownię endoskopową. Będzie też dwupoziomowy parking pod dachem z 92 miejscami postojowymi. Bryła będzie połączona na poziomie drugiego pietra z istniejącym gmachem szpitala. Budowa ma kosztować ok. 50 mln zł.
Inwestor, którym jest marszałkowska spółka celowa Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne, ogłosił właśnie przetarg na opracowanie kompletnej dokumentacji projektowej.