Wojewoda komentuje okoliczności użycia gazu na proteście rolników

i

Autor: Dorota Witt, Facebook/screen

wokół nas

Wojewoda komentuje okoliczności użycia gazu na proteście rolników. Ucierpiała dziennikarka Radia PiK

2024-02-12 15:15

Sytuacja podczas protestu rolników w Bydgoszczy wymknęła się spod kontroli, gdy grupa rolników próbowała siłą dostać się do Urzędu Wojewódzkiego. Policja zmuszona była użyć gazu pieprzowego, co skutkowało obrażeniami jednej osoby. Protest szybko nasilił się, początkowo rolnicy rozpalili ognisko przed budynkiem Urzędu Wojewódzkiego, paląc opony i słomę. Interweniować musiała także straż pożarna. Następnie protestujący próbowali wtargnąć do budynku, jednak zostali powstrzymani przez policję. Okoliczności użycia gazu skomentował wojewoda kujawsko-pomorski, Michał Sztybel.

Podczas piątkowego protestu (9 lutego) doszło do użycia gazu przez policję. Jak tłumaczyła rzeczniczka prasowa komendy wojewódzkiej, osoby znajdujące się przed budynkiem, usiłowały wejść do urzędu i szturmowały drzwi.

- Policjanci, używając siły, starali się te osoby wypchnąć i nie dopuścić do wejścia do urzędu. Osoby te nie zaprzestały swoich działań i dopiero użycie przez policjantów gazu spowodowało, że te osoby się wycofały. Wydaje się w tej chwili, że nasze działania były uzasadnione i byliśmy do nich zobligowani działaniem osób, które siłą chciały wejść do urzędu – informowała  mł. insp. Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Po kilku godzinach z rolnikami spotkał się wojewoda Michał Sztybel. Jeszcze w piątek, 9 lutego późnym wieczorem wydał oświadczenie w sprawie wydarzeń na proteście.

- Chcę, żebyście Państwo wiedzieli, że do wtargnięcia do urzędu doszło w momencie, gdy I Wicewojewoda Piotr Hemmerling ustalał skład delegacji, którą zaprosiłem na merytoryczne rozmowy do środka urzędu. W tym czasie „prowokator” krzyknął „Wojewoda zaprasza wszystkich” i tłum ruszył w stronę drzwi, a część osób przepchnęła policjantów. Szczegóły, pełne okoliczności i pełne nagranie również z wewnątrz budynku przekaże policja. Dodam, że osobiście rozmawiałem z dziennikarką Radia PiK i wyraziłem ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją. Zapewniłem o pełnym wsparciu, gdyby potrzebna była pomoc medyczna. Na szczęście otrzymałem informację o braku takiej potrzeby – zaznacza Michał Sztybel, wojewoda Kujawsko-Pomorski.

Michał Sztybel dodaje, że użycie gazu musi być wyższą koniecznością – zawsze. O uzasadnieniu będzie informowała policja, która podejmuje tego typu decyzje.

- Przypominam, że od rana dostępny dla protestujących był I Wojewoda, Piotr Hemmerling odpowiedzialny za rolnictwo. Następnie ze względu na eskalację protestu, wróciłem ze spotkania na terenie wsi, w gminie Drzycim z wójtami gmin wiejskich. Natychmiast zaprosiłem delegację protestujących do środka – dodaje Michał Sztybel.

Wojewoda zaznaczył też, że ubolewa, iż piątkowy protest został wykorzystany przez siły polityczne, a pośród wielu uczestników broniących interesu wsi, znaleźli się politycy PiS, mimo że przedstawiciel ich partii, Janusz Wojciechowski jest komisarzem ds. rolnictwa w Komisji Europy.

Zgodnie z deklaracją, wojewoda Michał Sztybel przekazał postulaty protestujących ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi – Czesławowi Siekierskiemu.

Protest rolników w Bydgoszczy