Podczas piątkowego protestu (9 lutego) doszło do użycia gazu przez policję. Jak tłumaczyła rzeczniczka prasowa komendy wojewódzkiej, osoby znajdujące się przed budynkiem, usiłowały wejść do urzędu i szturmowały drzwi.
- Policjanci, używając siły, starali się te osoby wypchnąć i nie dopuścić do wejścia do urzędu. Osoby te nie zaprzestały swoich działań i dopiero użycie przez policjantów gazu spowodowało, że te osoby się wycofały. Wydaje się w tej chwili, że nasze działania były uzasadnione i byliśmy do nich zobligowani działaniem osób, które siłą chciały wejść do urzędu – informowała mł. insp. Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Po kilku godzinach z rolnikami spotkał się wojewoda Michał Sztybel. Jeszcze w piątek, 9 lutego późnym wieczorem wydał oświadczenie w sprawie wydarzeń na proteście.
- Chcę, żebyście Państwo wiedzieli, że do wtargnięcia do urzędu doszło w momencie, gdy I Wicewojewoda Piotr Hemmerling ustalał skład delegacji, którą zaprosiłem na merytoryczne rozmowy do środka urzędu. W tym czasie „prowokator” krzyknął „Wojewoda zaprasza wszystkich” i tłum ruszył w stronę drzwi, a część osób przepchnęła policjantów. Szczegóły, pełne okoliczności i pełne nagranie również z wewnątrz budynku przekaże policja. Dodam, że osobiście rozmawiałem z dziennikarką Radia PiK i wyraziłem ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją. Zapewniłem o pełnym wsparciu, gdyby potrzebna była pomoc medyczna. Na szczęście otrzymałem informację o braku takiej potrzeby – zaznacza Michał Sztybel, wojewoda Kujawsko-Pomorski.
Michał Sztybel dodaje, że użycie gazu musi być wyższą koniecznością – zawsze. O uzasadnieniu będzie informowała policja, która podejmuje tego typu decyzje.
- Przypominam, że od rana dostępny dla protestujących był I Wojewoda, Piotr Hemmerling odpowiedzialny za rolnictwo. Następnie ze względu na eskalację protestu, wróciłem ze spotkania na terenie wsi, w gminie Drzycim z wójtami gmin wiejskich. Natychmiast zaprosiłem delegację protestujących do środka – dodaje Michał Sztybel.
Wojewoda zaznaczył też, że ubolewa, iż piątkowy protest został wykorzystany przez siły polityczne, a pośród wielu uczestników broniących interesu wsi, znaleźli się politycy PiS, mimo że przedstawiciel ich partii, Janusz Wojciechowski jest komisarzem ds. rolnictwa w Komisji Europy.
Zgodnie z deklaracją, wojewoda Michał Sztybel przekazał postulaty protestujących ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi – Czesławowi Siekierskiemu.