Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma obowiązek kontrolować zwolnienia lekarskie, nawet w czasie pandemii. Kontrole dotyczą wykorzystania zwolnień lekarskich, a także sprawdzania prawidłowości orzekania niezdolności do pracy, czyli sprawdzenia, czy pracownik jest chory, a zwolnienie zasadne.
Chciałabym uspokoić naszych klientów i zdementować informacje, że pracownicy ZUS nie będą pukać do drzwi sąsiadów, by uzyskać informacje na temat kontrolowanej osoby na zwolnieniu lekarskim. Nie będziemy mogli też wystąpić do operatora sieci komórkowej lub banku o informacji na temat naszych klientów. Nowelizacja ustawy doprecyzowała przepisy dotyczące nieprawidłowego korzystania ze zwolnień lekarskich. Ustawa nie pozostawia żadnych wątpliwości, że osoba, która pracowała na zwolnieniu lekarskim, zamiast się leczyć, musi zwrócić nienależnie pobrany zasiłek chorobowy. Taka zasada obowiązywała już wcześniej, ale teraz jest wpisana do ustawy bardziej wprost
- mówi Krystyna Michałek z ZUS-u w Bydgoszczy.
Nowe przepisy pomogą ZUS-owi pozyskiwać dane konieczne do przyznania na przykład zasiłku chorobowego.
Dotychczas takiego przepisu nie było, dlatego w praktyce zdarzały się sytuacje, że płatnicy składek lub ubezpieczeni odmawiali przekazania koniecznych dokumentów, powołując się na brak podstawy prawnej
- dodaje.
Jak podaje bydgoski ZUS, w województwie kujawsko-pomorskim tylko w I półroczu tego roku ZUS skontrolował ponad 10 tys. zwolnień lekarskich, a kwota obniżonych i cofniętych świadczeń po kontroli zwolnień wyniosła prawie 5 mln zł.
W I półroczu 2020 r. w naszym regionie przeprowadzono 8,5 tys. kontroli zwolnień. W ich następstwie zakwestionowano świadczenia chorobowe na kwotę 996,3 tys. złotych, a łączna kwota cofniętych lub obniżonych świadczeń przekroczyła 4,7 mln zł.
Ze względu na pandemię większość kontroli zwolnień odbywała się przede wszystkim na podstawie dokumentacji oraz danych dostępnych w systemie informatycznym ZUS.