72 godziny przed biurem Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy. Niewidząca bydgoszczanka - Dorota Halaburda rozpoczęła nietypowy protest. Nazwała go "Buntem Doroty". Na placu przy Gdańskiej będzie dzień i noc. Tak sprzeciwia się rządowi, ale przede wszystkim ministrowi edukacji.
To sytuacja, która rosła we mnie przez dłuższy czas. Nie możemy pogodzić się z tym, co dzieje się w naszym kraju. Jestem też matką, babcią. Chciałabym zwrócić uwagę rodziców i dziadków. Słyszę jak dzieci opowiadają na przykład, że mama nie pozwala się wypisać z religii, bo będą miały gorsze oceny - mówi Dorota Halaburda.
Bydgoszczanka jest gotowa protestować nawet kilka dni. Przed biurem PiS chce zostać do soboty.
Poradzę sobie, a poza tym mam tu takie wsparcie, że niczego mi tu nie zabraknie. Zabrałam też swój śpiwór, tak jakbym wyjechała w góry i musiała tam spędzić noc. Na pewno nie będzie mi zimno - dodaje bydgoszczanka.
Na miejscu można też napisać pocztówkę do ministra edukacji Przemysława Czarnka. W piątek skrzynka z listami trafi do Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.