Do pożaru i eksplozji doszło w sobotę, 28 stycznia w jednym z mieszkań w kamienicy w bydgoskim Fordonie. Służby otrzymały zgłoszenie po godz. 15.00. W wyniku zdarzenia dwie osoby trafiły do szpitala.
- To jest zagrożenie życia. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że doszło do wybuchu. Najprawdopodobniej była to butla z gazem. Pięć osób zostało ewakuowanych – informuje Piotr Duziak z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
Konstrukcja budynku nie została naruszona. Jeszcze w sobotę strażacy ocenili, że nie nadaje się on do zamieszkania. W poniedziałek, 30 stycznia oględziny miejsca zdarzenia przeprowadził rano inspektor nadzoru budowlanego.
- Dzisiaj rano zostały przeprowadzone oględziny przez inspektora nadzoru budowlanego. Jego decyzją budynek został wyłączony z eksploatacji. W asyście policji mieszkańcy mogli zabrać swoje rzeczy. Dalsze postępowanie będzie uzależnione od tego, jak duża jest skala zniszczenia, czy budynek w ogóle nadaje się do remontu i do przywrócenia jego funkcjonalności – mówi Adam Dudziak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Jeśli chodzi o osoby poszkodowane, wszystkie sprawy zostały przekazane do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pracownicy socjalni zdecydują, jaka pomoc jest niezbędna.
- Nie był to budynek w zasobach gminy. W zależności od możliwości finansowych i formy zamieszkiwania – czy była to umowa najmu, czy relacje właścicielskie, zostaną podjęte działania – właściciel lub służby pomocy społecznej udzielą wsparcia – dodaje Dudziak.
Służby wyjaśniają dokładnie przyczyny zdarzenia. Na miejscu pracowało 7 zastępów straży pożarnej. Na miejscu użyto także specjalistycznego sprzętu wozów bojowych PSP.
Dokładne okoliczności zdarzenia w Starym Fordonie wyjaśni śledztwo policji. Nadzór nad postępowaniem funkcjonariuszy pełni prokuratura. W poniedziałek, 30 stycznia mogą pojawić się już nowe fakty w sprawie. Na miejsce przybędzie bowiem biegły z dziedziny pożarnictwa.