Do niecodziennej sytuacji doszło w zeszłym tygodniu, późnym wieczorem. Zastępca dyżurnego bydgoskiej komendy asp. Bartosz Pirogowski oraz pomocnik Agata Białek odebrali telefon od zaniepokojonej kobiety.
Kobieta telefonowała z województwa warmińsko-mazurskiego. Jej ojciec prawdopodobnie mógł zasłabnąć prowadząc samochód, a poruszał się po drodze ekspresowej.
- Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna zasłabł i zjechał gdzieś na drodze S-5 na wysokości gminy Sicienko – informuje nadkom. Przemysław Słomski. - Zgłaszająca przekazała numery telefonów do taty oraz mamy. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania. Na wskazaną trasę skierowali patrol z Koronowa.
W tym samym czasie jeden z policjantów spróbował skontaktować się z kierowcą. Kontakt był jednak znacznie utrudniony.
- Funkcjonariusz nie zdołał w rozmowie z nim ustalić jego dokładnego miejsca położenia – tłumaczy nadkom. Przemysław Słomski. - Następnie zadzwonił do jego żony. Okazało się, że kobieta ma lokalizator telefonu męża. Policjant przekazał jej swój prywatny numer, na który wysłała informację o dokładnym położeniu kierowcy.
Według lokalizatora mężczyzna znajdował się w okolicy miejscowości Szczutki. W to miejsce natychmiastowo wysłany został patrol ruchu drogowego.
- Policjanci szybko odnaleźli mężczyznę – dodaje nadkom. Przemysław Słomski. - Funkcjonariusze podali już bardzo precyzyjną informację o ich położeniu, co pozwoliło na sprawne skierowanie na miejsce Zespołu Ratownictwa Medycznego. Załoga pogotowia zabrała mężczyznę do szpitala na badania.
Jak się okazało – sytuacja była niezwykle poważna i stanowiła zagrożenie dla życia mężczyzny, ze względu na dolegliwość chorobową.
- Dociekliwość, szybkie zebranie informacji i sprawne działanie to klucz do sukcesu w codziennej służbie zespołu dyżurnych – dodaje nadkom. Przemysław Słomski. - Bardzo często to od nich zależy życie i zdrowie niejednego mieszkańca naszego kraju.