Funkcjonariusze ITD pomogli Wandzie przyjść na świat. "Chcieliśmy wzywać karetkę, ale po reakcji mamy zrozumieliśmy, że nie ma czasu"

2025-09-12 15:30

- Pomyśleliśmy najpierw, żeby wezwać karetkę, poczekać na nią miejscu. Ale mama, słysząc ten pomysł, odezwała się dość kategorycznie, zdecydowanie. Tak, nie pozostawiało to wątpliwości. Zrozumieliśmy, że nie ma na co czekać i trzeba się udać niezwłocznie do szpitala, więc ruszyliśmy - opowiada młodszy specjalista transportu drogowego Bartłomiej Soloch z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy. Funkcjonariusze z Inspekcji Transportu Drogowego eskortowali ulicami Bydgoszczy rodzącą kobietę. Dzięki nim Wanda urodziła się w szpitalu.

  • Pan Wojciech pędził z rodzącą żoną do szpitala, gdy napotkał patrol ITD.
  • Funkcjonariusze Bartłomiej Soloch i Sławomir Kozłowski podjęli decyzję o eskorcie, ratując sytuację.
  • Dzięki sprawnej akcji i korytarzowi życia utworzonemu przez innych kierowców, Wanda urodziła się bezpiecznie w szpitalu.

Funkcjonariusze ITD eskortowali rodzącą kobietę do szpitala

Martyna, Wojciech i maleńka Wanda spotkali się z inspektorem Bartłomiejem Solochem i Sławomirem Kozłowskim z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy. To drugie spotkanie, obu towarzyszyły ogromne emocje. Za pierwszym razem była adrenalina, ale też niepokój, lęk o zdrowie pani Martyny i nienarodzonej córki. Za drugim razem już tylko wdzięczność i wzruszenie. Choć rodziców - jak wiadomo - adrenalina trzymać będzie jeszcze przez co najmniej 18 lat.

Pani Martyna: Gdyby nie panowie, musiałabym rodzić w samochodzie 

Poznali się, gdy pan Wojciech pędził z panią Martyną do szpitala - z Solca Kujawskiego do Bydgoszczy. Akcja porodowa już trwała. Czasu było coraz mniej.

- Zobaczyłem patrol gdzieś na wysokości ul. Spornej, ale nie było możliwości dogonienia go, bo jeszcze kilka aut było przede mną. Na rozwidleniu, na światłach, gdzieś na ul. Nowotoruńskiej dojechałem do niego, przez szybę powiedziałem funkcjonariuszom, że potrzebujemy pomocy, zapytałem, czy mogą eskortować nas do szpitala. Reakcja była natychmiastowa, włączyli sygnały i ruszyliśmy. Nie wiem, co by się działo, gdybyśmy nie spotkali funkcjonariuszy - mówi pan Wojciech.

Dla Bartłomieja Solocha i Sławomira Kozłowski z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy to była bardzo niecodzienna akcja.

- Pomyśleliśmy najpierw, żeby wezwać karetkę, poczekać na nią miejscu. Ale mama, słysząc ten pomysł, odezwała się dość kategorycznie, zdecydowanie. Tak, nie pozostawiało to wątpliwości. Zrozumieliśmy, że nie ma na co czekać i trzeba się udać niezwłocznie do szpitala, więc ruszyliśmy - opowiada młodszy specjalista transportu drogowego Bartłomiej Soloch z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy.

Wanda urodziła się tuż po tym, jak pani Martyna dotarła do szpitala.

- Gdyby nie panowie, musiałabym rodzić w samochodzie - jest przekonana pani Martyna.

Funkcjonariusze ITD: Kierowcy utworzyli korytarz życia, zachowali się wzorowo

Dziś Wanda ma dwa tygodnie, rośnie zdrowo, a mamie i tacie w opiece nad nią pomagają dwie starsze siostry. Funkcjonariusze nie czują się bohaterami, jeśli już to przyszywanymi wujkami Wandy.

Funkcjonariusze zaznaczają, jak ważne było zachowanie innych kierowców na drodze, kiedy eskortowali auto.

- Dziękuję wszystkim kierowcom, którzy utworzyli dla nas korytarz życia. W tamtym momencie na drodze nikt nie pomyślał, że kierowca, który podąża za nami, jest po prostu spryciarzem, który chce złamać przepisy, żeby szybciej pokonać kilka skrzyżowań. To było bardzo istotne dla nas, bo jakakolwiek nieprzewidziana sytuacja, kolizja, wypadek mogłyby być tragiczne w skutkach dla mamy i dziecka - podkreśla Bartłomiej Soloch. - Na co dzień raczej nie przynosimy zadowolenia kierowcom i przedsiębiorcom, bo nasza praca wiąże się z nakładaniem kar administracyjnych, mandatów, a to wydarzenie pokazało, że nasza służba może czasem przybrać zupełnie inne oblicze - dodaje.

Emocje udzieliły się wszystkim.

- To bardzo miłe uczucie, móc pomóc w takiej sytuacji, ale najważniejsze, że wszystko się szczęśliwie skończyło - mówi Sławomir Kozłowski, młodszy kontroler transportu drogowego.

CH czy H? Jak zapiszesz to słowa?
Pytanie 1 z 25
Jak zapiszesz to słowo?
Wandale w Bydgoszczy niszczą przystanki i ekrany akustyczne

Kto wie, może Wanda w przyszłości postanowi dołączyć do ich szeregów. To oczywiście będzie jej decyzja, ale na wszelki wypadek funkcjonariusze podarowali jej maskotkę - krokodylka.