Słyszą wulgaryzmy, są popychani, bici, a zdarza się, że ktoś celuje do nich z broni. Ataki na ratowników medycznych w Bydgoszczy to już codzienność. Pracownicy bydgoskiego pogotowia przechodzą właśnie szkolenia, by potrafili się obronić przed atakiem.
- Osoby, które niosą pomoc, spotykają się z agresją słowną, są znieważani, a także popychani, szarpani, bici. Zdarzało się, że celowano do nas z broni palnej, gazowej - mówi Krzysztof Wiśniewski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Zajęcia są prowadzone w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Ratownicy poznają teorię i praktykę.
- Szkolimy wszystkich medyków z Zespołu Ratownictwa Medycznego w Bydgoszczy. Jest pięć cykli dwudniowych szkoleń. Mamy zajęcia z instruktorami policyjnymi, psychologami, negocjatorami policyjnymi, policjantami z działu kryminalnego, instruktorami samoobrony - dodaje Wiśniewski.
Za ratownikami pierwsze zajęcia, przed nimi kolejne. Szkolenie przejdą wszyscy medycy z Zespołu Ratownictwa Medycznego w Bydgoszczy.
Kilka tygodni temu pod Bydgoszczą ratownicy medyczni zostali zaatakowani przez pacjentkę. Kobieta obrzuciła ambulans kamieniami. Straty wyceniono na 15 tys. zł.