Były proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy, ks. Roman Kneblewski po raz kolejny „dał popis” w internecie. Duchowny, który wzbudza kontrowersje już od dłuższego czasu tym razem postanowił przekazać użytkownikom social mediów swoje przemyślenia na temat współczesnych kobiet.
Najnowszy post księdza na Twitterze przedstawiał zdjęcie trzech kobiet z okresu PRL. Opis fotografii brzmiał następująco: „Kobieta kobiecą być winna, a nie chłopczycą-lujczycą.”.
To jednak nie koniec! Zanim post trafił do mediów społecznościowych, ks. Kneblewski nagrał swoje przemyślenia na YouTubie, a nagranie zatytułował „Ksiądz o kobietach”. Kontrowersyjne dzieło tak zaszokowało odbiorców, że od razu pojawiło się w stacji Polsat News.
Bydgoski duchowny opowiedział na nagraniu m.in. o tym, że jakiś czas temu opublikował w internecie dwa zdjęcia porównawcze. Na obu znajdowały się kobiety. Jedno zdjęcie miało już 70 lat, drugie – było współczesne.
- Ostatnio opublikowałam dwa zdjęcia. Kobiety w roku 1950 ubrane w piękne suknie, porządne, wdzięczne. No samo piękno. A z drugiej strony baby jagi w podartych dżinsach. Nie wiadomo, czy to mają być dziewczyny – powiedział duchowny.
Ksiądz opowiedział również o tym, że pod zdjęciami pojawiły się liczne komentarze. Postanowił na nie odpowiedzieć.
- Od razu posypały się komentarze: "Ksiądz ma się zachwycać kobietami?", "Nie po to się ubieram, żeby być rozbierana wzrokiem" – zacytował internautkę, która skomentowała jego post, po czym dodał - No, o rozbieraniu wzrokiem to pani mówi, a nie ja. Widocznie ma kobita jakąś obsesję seksualną. Wszystko kojarzy się tylko z jednym od razu.
Temat księdza był już poruszany wielokrotnie, w różnych mediach. Zarówno lokalnych, jak i ogólnopolskich. Jak wytłumaczyli dziennikarze Super Expressu – niejednokrotnie kontaktowali się z bydgoską diecezją w sprawie komentarzy przemyśleń duchownego.
Za każdym razem rzecznik odpowiadał, że diecezja stanowczo odcina się od wszystkich kontrowersyjnych przemyśleń i teorii ks. Romana Kneblewskiego. Za swoją działalność internetową miał też zostać już wielokrotnie upominany.